Czy to tylko duszności?
Mam 56 lat, jestem kobietą, która ze względu na dobre samopoczucie nie była u lekarza już od roku. Nagle zauważyłam, że przy skinieniu głowy pojawił się w okolicy obojczyka, mostka i za plecami ból, i jeszcze w tych wymienionych okolicach tylko, że z tyłu za plecami. To uczucie pojawia się ok. od dwóch dni, choć wcześniej wykonując tego typu ruchy, nie było takiej reakcji, bo nie było bólu, a te odczucie jest umiarkowane, czasami w porywach do silnego, głównie przy silnym wdechu.
Moja córka uważa, że to nie jest zawał czy, jak ona to powiedziała, "ze względu na brak objawów promieniowania bólu do lewej ręki i do szyi, nawet brak objawów pieczenia za mostkiem lub dusznicy bolesnej, nie jest stwierdzony zawał". Mało tego, jeszcze mówiła, że "ciśnienie krwi jest prawidłowe, najwyżej lekkie niedociśnienie". Stwierdziłam, że to tamponada, bo zobaczyłam to w filmie, ale ona znowu zaprzecza słowami, że "tamponada to jest coś takiego, że bez pomocy medycznej człowiek ma małe szanse na przeżycie. Jej objaw to powiększenie żył szyjnych przy wdechu i powiększenie serca, i jakby nie napełnianie ich krwią, tzw. puste".
Więc dlaczego wszystkie moje propozycje odrzuca i jeżeli tak, to co jest przyczyną tego stanu i czy grozi mi zgon natychmiastowy? Pozdrawia sfrustrowana kobieta, ale pełna nadziei. Proszę o szybką odpowiedź.