Czy trudna sytuacja w domu wpłynie na późniejsze życie?
Otóż spróbuję przybliżyć moją sytuację. Mam 19 lat, urodziłam się w woj. śląskim, natomiast obecnie mieszkam na Podkarpaciu. Odkąd się przeprowadziłam wraz z rodzicami i 3 rodzeństwa, a będzie to już około 12 lat, moje życie to piekło. Zmieniałam mieszkania co jakiś czas, w jednym mieście mieszkałam około 5 lat i miałam eksmisję, później ciągle wędrówki z jednego mieszkania do drugiego, ponieważ wynajmowaliśmy mieszkania, a z moimi rodzicami rożnie bywa. Trochę wspomnę o nich, bo w sumie to oni są moim głównym problemem, że tak powiem. Nie potrafią się ze sobą dogadać, co gorsza dochodziło w naszym domu bardzo często do przemocy psychicznej jak również fizycznej, oczywiście miedzy rodzicami, a później to już nawet my, rodzeństwo, żeśmy się niedogadywani, a teraz co już każdy z każdym się kłoci, szczególnie starsze rodzeństwo z rodzicami, że nam zmarnowali życie itp. i tak w kółko.Do tego dochodzi fakt, że nieraz mamy biedę, jeśli bym chciała dokładnie przybliżyć moje życie chyba bym musiała książkę napisać. Ja po prostu bardzo dużo negatywnych sytuacji w domu się naoglądałam i chodzi mi o to, że boję się, że to wpływa na moją psychikę i nawet jeśli kiedyś wyprowadzę się z domu i założę własna rodzinę będzie ze mną coś nie tak i będę myślała, że jakbym miała inny dom byłabym inną osobą. A jestem osoba nieśmiałą, miewam kompleksy, choć nie raz lobię wyjść z przyjaciółmi, więc zamknięta w sobie nie jestem aż tak, trochę też nerwowa, ale zauważyłam, że raczej na maksa poszczają mi nerwy tylko w domu i niby nie jest to moja wina, a rodzeństwo czy rodzice czasem mówią, że ja zaczynam kłótnie... Chciałabym by moje życie wyglądało inaczej, często słyszę od nowo poznanych ludzi, że jestem osobą nieśmiałą, a mnie to denerwuje, bo od razu przychodzi mi myśl: a z czego ja mam się cieszyć, skoro fundament mojego życia, jakim jest rodzina i dom, jest ruiną? Kiedy idę na imprezę dobrze się bawię i wiem, że murze wraca do tego domu to mi smutno i mam ochotę wyjechać na koniec świata i już nigdy nie wrócić.