Czy ucisk na szyi to coś poważnego?
Jestem w (prawdopodobnie) końcowym stadium przeziębienia, trwającego jakiś tydzień. Ok. godziny temu zacząłem czuć dziwny ucisk w szyi, po obu stronach. Trudno mi określić, czy są to węzły chłonne, nie umiem ich nawet do końca zlokalizować (coś tam czuję pod palcami, ale nie wiem nawet, czy to na pewno one). Na pewno nie ma żadnej grudki, nic wyraźnego, co wskazywałoby na powiększenie: po prostu jakby cała skóra się szyi nieco spuchła, choć w lustrze nawet się to nie rzuca w oczy. Zaniepokoiło mnie to, bo zasadniczo to właśnie tętnica szyjna reaguje mi w nieco podobny sposób, gdy przesadzam z kofeiną — acz tym razem nieprzyjemne "uciskające" uczucie jest rozłożone równomiernie na całą szyję po obu stronach. Czy mam się czym martwić?