Czy w tym wypadku istniało realne ryzyko zarażenia wścieklizną?
Witam! Podczas wakacji w Przemyślu (woj. Podkarpackie) głaskałem kota, zwierzę w pewnym momencie chciało mnie ugryźć, szybko cofnąłem rękę, jednak kot zdążył mnie leciutko ugryźć, praktycznie tylko dotknął mnie zębem, nie zostawiając śladu na mojej ręce, nawet zaczerwienienia, rękę dokładnie umyłem wodą z mydłem. Czy w tym wypadku istniało realne ryzyko zarażenia wścieklizną?