Czy zaburzenia widzenia mogą być objawem jaskry?
Witam! Od ponad roku mam zaburzenia widzenia. Najgorzej jest wieczorami, przy sztucznym świetle lub gdy zaczyna się ściemniać. Studiuję dwa kierunki, więc często próbuję uczyć się wieczorami, bo tylko wtedy mam na to czas. Napisałam próbuję, bo zazwyczaj mi się to nie udaje - przeczytam góra 1 kartkę tekstu i zaczynają się problemy. Widok rozmazuje mi się. Litery nie dają się odczytać... Czasami temu nieostremu widzeniu w książkach towarzyszy niewidzenie na monitorze komputera. Oczywiście zgłosiłam się do lekarza. Jeden z nich dał mi krople na zmęczone oczy... Nic to nie dało. Poszłam do innego - ten znów powiedział, że muszę do czytania mieć inne, mocniejsze okulary (na co dzień noszę +2,0, a do czytania mam w jednym oku +2,25, a w drugim +2,5). Może przez jakiś miesiąc albo dwa dawało to jakiś skutek, ale potem znów było to samo, nieostrość.
Czasem przy nieostrości występował lekki ból oczu, natomiast miewam też mocne bóle oczu, czasami, ale to nie jest związane ze ślęczeniem nad książkami. Zastanawiam się, co to może być? Co może mi się dziać? Czy to może być jaskra? Chciałabym zaznaczyć, że moja mama choruje na jaskrę, już dość zaawansowaną. Ja osobiście tylko raz w życiu miałam mierzone ciśnienie w oku i było ono prawidłowe, dlatego odesłano mnie z kwitkiem. Szkoda tylko, że to był dzień i nie miałam wtedy takich objawów jak wieczorami. Proszę o jakąś poradę. Wkrótce znów zaczyna się rok akademicki, a ja nie mam się jak uczyć...