Czy zakola zawsze kończą się łysiną?

Dzień dobry, mam ogromny kłopot. Mam 18 lat i jakiś czas temu gadałem sobie z kolegami i kumpel powiedział, że będę łysy. Powiedział to w żarcie, ale faktycznie, mam zakola, no ale bez przesady, nie są jakieś wielkie, jakoś wcześniej ich nie zauważałem, ale teraz ciągle tylko na to zwracam uwagę i mam z tym ogromny problem, jest mi z tym źle. Ciągle widzę tylko łysych ludzi i się dołuję. Patrzę na swoje zdjęcia z wcześniejszych lat, oglądam zdjęcia z 1 klasy podstawówki i widze, że zawsze miałem takie delikatne zakola. Mam już po prostu takie włosy od zawsze, ale boję się, że te drobne zakola są znakiem, że za kilka lat będę totalnie łysy... nie zauważam, żeby włosy mi wypadały jakoś po myciu, stosuję regularnie od kilku lat żel do włosów, codziennie myję głowę, ale tak, żeby tylko zmoczyć i nałożyć żel. Z użyciem szamponu to tak raz w tygodniu i to od niedawna, zawsze myłem się pod prysznicem i nie uzywałem szamponu. Wiem, że muszę udać się do dermatologa, pewnie mi coś przypisze, ale nie wiem, czy to coś w ogóle pomoże. Niestety, nie powiem, czy miałem kogoś łysego w rodzinie, bo mieszkam z matką i jej mężem od kilkunastu lat, i nie wiem czy problem ten dotyczył mojego biologicznego ojca czy dziadka, ale pewnie tak... Nie chcę być łysy, jestem przystojnym facetem, mam dziewczynę, nie przeżyję tego, jeśli wyłysieję do 30-tki... Więc mam pytanie, jeśli mój problem jest spowodowany uwarunkowaniami genetycznymi, to czy da się cokolwiek zrobić, żebym nie wyłysiał? Nie chodzi mi o maksymalne wydłużenie tego procesu, tylko o całkowite wyeliminowanie go. Czy jest możliwość odzyskania tych utraconych włosów? Chociaż mówię, nie jest wcale tak strasznie, po prostu mam delikatne zakola, ale mam tak chyba od zawsze, tylko teraz zacząłem bardzo na to zwracać uwagę. Czy te zakola, które mam, spowodują, że będę w przyszłości łysy, czy może po prostu tak zostanie i stan moich włosów się nie zmieni (bardzo bym się cieszył)? Dodam, że ścięcie na łyso nie wchodzi raczej w grę. I na koniec, ile kosztuje taka jedna wizyta u dermatologa? Dziękuję, czekam na odpowiedź.

MĘŻCZYZNA, 18 LAT ponad rok temu

Witam!

Być może Pańskie zakola nie są wynikiem wyłysienia, tylko po prostu ma Pan tzw. wysokie czoło. Jeśli zakola zawsze były mniej więcej takiej samej wielkości (a dopiero teraz zaczął Pan na nie zwracać uwagę pod wpływem żartu kolegi), to być może jest to po prostu Pańska cecha osobnicza i nie będą się z czasem powiększać.

Brak kontaktu z ojcem i dziadkiem utrudnia ocenę sytuacji. łysienie androgenowe męskie, które jest przyczyną tworzenia zakoli i tonsury, jest uwarunkowane genetycznie. Z drugiej strony tzw. penetracja cechy jest różna, co oznacza, że jeśli Pański ojciec wcześnie wyłysiał, to Pan ma większe prawdopodobieństwo wyłysienia, jednak nie jest to pewne na 100% (u Pana penetracja cechy może być mała)...

Istnieją metody leczenia łysienia androgenowego, jednak są one drogie, a ich skuteczność nie jest duża. 

Rozumiem, że się Pan denerwuje, ale nie ma się co martwić na zapas, być może wcale nie wystąpi u Pana łysienie androgenowe... 

Pozdrawiam!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty