Czy zlecone badania na boreliozę idą w dobrym kierunku?

Mam 46 lat. 17 lat temu ukąsił mnie kleszcz. Wyciągnęłam, zdezynfekowałam miejsce po ugryzieniu. Po kilku dniach pojawił się rumień. Byłam u lekarza, zaordynował mi 10 zastrzyków penicyliny oraz jakąś maść, której nazwy nie pamiętam. Nie zlecił żadnych badań. O tej chorobie niewiele wtedy wiedziano.

Od kilku miesięcy bolą mnie stawy rąk, kolan, barki oraz kości. Miałam wykonywane badania w kierunku RZS - wynik w porządku. Nie mam bólów ciągle, pojawiają się i znikają. Ostatnio bóle się nasiliły (nie mam obrzęków), nie mogę spać ani obrócić się na drugą stronę.

Ogólnie czuję się dobrze, czasami jestem zmęczona, ale to chyba z powodu pracy. Jestem przerażona, że jest to coś bardzo poważnego. Raczej nie choruję, rzadko chodzę do lekarza. Dostałam skierowanie na OB, morfologię, kwas moczowy, odczyn Waalery-Rosego, a także w kierunku boreliozy.

Pochodzę z małego miasta i boję, żeby nie zlekceważono obecnie mojego stanu. W związku z tym mam pytanie - czy zlecone przez lekarza badania idą w dobrym kierunku, czy powinnam wykonać jeszcze jakieś inne badania? Dziękuję za odpowiedź.

MĘŻCZYZNA, 46 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie.

Istnieje niewielkie prawdopodobieństwo rozwinięcia postaci stawowej boreliozy dopiero po 17 latach od ekspozycji na kleszcza. Niemniej jednak, należy zdiagnozować u Pani przyczynę silnych dolegliwości bólowych stawów. Jeżeli nie uda się to przy pomocy badań zleconych przez lekarza rodzinnego, należy skonsultować się z lekarzem specjalistą reumatologii.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty