Czyżby martwa ciąża?
Witam serdecznie. Obecnie jestem w szóstym tygodniu ciąży. Na początku piątego tygodnia miałam wykonane USG, na którym mało było widać, jedynie można było dojrzeć malutką czarną kropeczkę. Lekarz powiedział, że wszystko jest w porządku, z resztą niewiele jeszcze mógł powiedzieć. Kazał przyjść na wizytę za mniej więcej miesiąc. Ja jednak się niepokoję, ponieważ nie mam kompletnie żadnych objawów ciąży (oprócz zatrzymania miesiączki i trzech pozytywnych testów ciążowych). Nie brałam żadnych leków, które mogłyby zatrzymać miesiączkę, zawsze miałam regularnie krwawienia. Wygląda na to, że pewne objawy ciąży są, a domyślnych kompletnie nie ma. Czy to możliwe że po prostu nie ma zarodka, albo jest to ciąża obumarła?