Dajcie mi wszyscy święty spokój!

Witam! Mam 31 lat. Rozwiodłam się ok. rok temu. To ja podjęłam taką decyzję. Od kilku miesięcy bardzo źle sypiam, budzę się po kilka razy w ciągu nocy i rano jestem bardzo zmęczona. Mam dziwne wahania nastroju. Od jakiegoś czasu cały czas chce mi się płakać. Mam uczucie, że nienawidzę swojego życia. Chciałabym, żeby wszyscy dali mi „święty spokój”. Denerwują mnie koleżanki, gdy mówią, że jestem samodzielna i tak sobie dobrze radzę. Co one mogą o mnie wiedzieć i o moim życiu. Łapię się na tym, że jadąc samochodem, chciałabym, żeby ktoś we mnie wjechał i wtedy skończyłyby się moje kłopoty. Mam uczucie, że nie radzę sobie z własnym życiem. W pracy nie mogę się skupić, zdarza mi się, że w tygodniu „gubię” jakiś dzień. Gdy mam taki zły nastrój, to mam ochotę się napić. Co mam robić? Czy powinnam udać się do psychiatry?

KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu

Witam!

Rozwód znajduje się na drugim miejscu najbardziej traumatycznych wydarzeń w życiu człowieka. Z badań wynika, że bardziej stresującym wydarzeniem jest tylko śmierć bliskiej osoby. U niektórych osób, tak mogło być również w Pani wypadku, obniżone samopoczucie pojawia się po upływie około roku od rozwodu. Spowodowane jest to tym, że dopiero po jakimś czasie zaczynamy tak naprawdę odczuwać skutki tego zdarzenia. W pierwszych miesiącach po rozwodzie, większość osób angażuje się w zorganizowanie sobie życia na nowo. Zwykle jest wtedy mnóstwo spraw do załatwienia, czas biegnie szybko. Jednak kiedy wszystkie sprawy związane z rozwodem zostaną załatwione, pojawia się ogromna pustka.

Opisane przez Panią objawy są niepokojące i rzeczywiście mogą wskazywać na depresję. Namawiałabym Panią do jak najszybszego kontaktu z psychoterapeutą. Bez pomocy specjalisty będzie Pani coraz trudniej funkcjonować. Dlatego proszę nie lekceważyć problemu.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty