Depresja czy efekt dzialania hormonów?

  Mam 23 lata, właśnie kończę studia. Miałam trudne dzieciństwo, pamiętam częste awantury w domu wszczynane przez mojego ojca, półtora roku temu zmarła moja mama. Było mi z tym bardzo ciężko lecz cały czas wydawało mi się, że zarówno ze wspomnieniami z dzieciństwa, jak i ze śmiercią mamy poradziłam sobie, także z dużą z pomocą przyjaciół. Ostatnio czułam się wyjątkowo dobrze, miałam dużo energii, wszystko toczy się raczej po mojej myśli. Dwa tygodnie temu stało się jednak coś dziwnego. Poczułam się zupełnie zagubiona w swoim życiu, tak, jakbym nie wiedziała kim jestem i co się dzieje. Obniżył mi się apetyt, bardzo dużo spałam. Czułam się zagubiona. 3 dni temu w pracy nie mogłam się skoncentrować, cały czas chciało mi się płakać. Następnego dnia po przebudzeniu wstałam, próbowałam coś zjeść, ale zrobiło mi się niedobrze. Położyłam się i zaczęłam płakać. Płakałam 2 godziny i poczułam dużą ulgę. Choć tego dnia jeszcze raz płakał (około pół godziny) ogólnie poczułam się lepiej. Na resztę dnia wrócił mi apetyt. Dziś rano było tak samo, z tym że płakałam silniej. Czuje wewnętrzne napięcie i niepokój. I odczuwam dużą ulgę, gdy się rozładuję. Bardzo pomocne okazują się także rozmowy z przyjaciółmi i bratem, czy nawet zwykłe wypłakanie się im. Chcę wybrać się do lekarza rodzinnego, by wykluczyć ewentualne dolegliwości fizyczne, tym bardziej, że moje pogorszenie się stanu zdrowia zbiegło się z objawami zatrucia pokarmowego u mojego brata, z którym mieszkam. Myślę także o poszukaniu profesjonalnej pomocy u psychologa. Równocześnie jednak zmniejszyła mi się zazwyczaj bardzo duża w okresie zimowym ilość wyprysków na twarzy. Czuję się jakbym zupełnie nie była sobą, zwłaszcza, że na co dzień jestem zazwyczaj osobą energiczną i zazwyczaj umiem poszukiwać w życiu pozytywów. Moje objawy zbiegły się także w czasie z próbą rzucenia palenia papierosów (po około 7 latach palenia). Nie wiem, co robić, nie wiem, co się stało czuję się bardzo zagubiona, a do lekarza mogę pójść dopiero w poniedziałek. Będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek ocenę z zewnątrz mojego stanu.

KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Witam!
Proponowałabym, aby zastanowiła się Pani, czy rzeczywiście przepracowała Pani emocje związane z dzieciństwem, a także po śmierci mamy. Być może jakieś wydarzenie sprzed 2 tygodni uruchomiło w Pani ponowne emocje, które do tej pory Pani tłumiła.
Oczywiście można gdybać. Dlatego proponowałabym, aby w sytuacja, gdy takie stany będą się powtarzały rozważyła Pani wizytę u psychologa. Za pośrednictwem chociażby tego portalu może Pani znaleźć psychologa w swoim mieście. Zachęcam również do przyglądania się swoim emocjom, a także do ich wyrażania, aby rozładować napięcie. Może to Pani robić poprzez płacz, ale bardziej konstruktywne metody to np. sport, realizowanie swoich zainteresowań, etc.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty