Depresja i nerwica lękowa. Co robić?
Witam. Mam 31 lat, od 4 lat leczę się na nerwicę lękową. Zaczęło się to rok po porodzie. Cały czas w ciągu tego okresu brałam leki, z jedną przerwą 2 miesiące. Raz większe dawki leku, raz mniejsze, w zależności jak się czułam. Ale bez leków bym nie mogła. Moje złe samopoczucie i nerwowość nasilały się zawsze przed okresem, wtedy czasem nie mogłam sobie poradzić z nerwami. Ostatnio doszły bezsenność, płaczliwość, poczucie beznadziejności, bezradności. Mój psychiatra zdiagnozował to jako depresję. Obecnie schodzę z leku przeciwlękowego, a będę rozpoczynała leczenie lekiem przeciwdepresyjnym. Na moją depresję znacząco wpływa praca, a może raczej to ona ją spowodowała. Szczególnie jedna osoba, która jest moją nadwładną. Śni mi się ona po nocach. To jest moja zmora. W weekend wszystko może być dobrze, a jak przychodzi niedziela wieczór, to się zaczyna. Gwarantowana bezsenna noc. Coraz częściej biorę zwolnienia z pracy. W takim wypadku ciężko powiedzieć, czy leki mi pomogą. Może powinnam zwalczyć przyczynę. Może powinnam się zwolnić z pracy. Sama nie wiem. Czy leki pomogą mi na tyle, żeby pracować z tą osobą normalnie, normalnie spać itp.?