Depresja u 14-latki
Witam. Mam 14 lat. Od końca wakacji nie mam chęci do życia. Nie mam humoru. Poza szkołą nigdzie nie wychodzę, jedynie na chwilę do sklepu. Nie mogę się skoncentrować na odrabianiu lekcji. Gdy rozwiązałam wasz test, wyszło, że mam ciężką depresję. Nikomu nie mówię, co się ze mną dzieje. Codziennie płaczę z byle powodu. Zamykam się u siebie w pokoju i nie chcę widzieć ludzi. Od ponad roku mam problemy z sercem. Tata ostatnio mi mówi, że to nic, że mnie boli serce. Dzisiaj powiedział: "Jesteś chora czy co?" i cały czas na mnie krzyczy.
Może mi przywalić, zabrać telewizor, telefon, radio, komputer. I to nic, że ze mną coś będzie się dziać. Myślę, że gdyby rodzice dowiedzieli się o mojej depresji, byliby dla mnie zupełnie inni. Najgorsze jest to, że potrzebuję czyjejś pomocy, ale boję się powiedzieć o tym mamie. Gdybym była starsza, poszłabym do psychologa albo nawet psychiatry. Marzę, by w szkole były jakieś testy psychologiczne czy coś. Aby to ktoś spostrzegł, tę depresję. Potrzebuję czyjejś pomocy... Tylko czyjej?