Dlaczego boli mnie brzuch po leczeniu?
Mam 37 lat. W styczniu ubiegłego roku przeszłam operacje rozworu przełykowego przepony i od tamtej pory zaczął się mój koszmar. Po operacji wiadomo że człowiek źle się czuję i też tak było ze mną. Ale minął miesiąc, dwa, pół roku, a ból w nadbrzuszu zaczął się nasilać. Raz z prawej strony, raz z lewej, na środku. Jest to ból kłujący często promieniujący na plecy i czasami na bark. Ból jest tak silny ze tylko ułożenie się w pozycji leżącej na wznak przynosi ulgę. Ból pojawia się nagle :przed jedzeniem, po, rano, w dzień a czasami nawet w nocy, ale tylko jak wstanę z łóżka. Najczęściej jak leżę na lewym boku i jak nagle wstanę to w tedy zaczyna boleć. Ból zazwyczaj nie trwa jakoś bardzo długo, zwykle ok.20min,a kiedy zaczyna ustępować, zaczynają się silne i głośne gazy, czasami odbijanie. I nagle ból przechodzi. Trzy miesiące po operacji miałam robiona kontrolna gastroskopie, okazało się że mam helikobacter. Dostałam antybiotyk, ale brałam go ok dwa tygodnie i musiałam przerwać leczenie ponieważ zaszłam w ciążę. Po porodzie dokończyłam leczenie na helikobacter, ale czy go jeszcze mam czy nie, tego już nie wiem.
Wspomnę jeszcze ze zanim zdecydowałam się na operacje bóle brzucha były zadko i nie aż takie bolesne jak teraz. Teraz bóle odczuwam średnio dwa, trzy razy na dzień. Jest to dla mnie bardzo uciążliwe, nie mogę się w pełni cieszyć macierzyństwem, bo nie wiem kiedy nagle dostanę bólu brzucha. Proszę o pomoc, co to może być. Czy może poprosić lekarza o skierowanie do szpitala, w celu gruntownego przebadania?