Dlaczego dziecko pręży się i źle śpi?
Jestem mamą Od samych narodzin mieliśmy problemy z jego brzuszkiem, bardzo kiepsko spał zarówno w dzień jak i w nocy, ciagle budził się z przeraźliwym krzykiem średnio co godzinę- półtorej. Gdy był malutki wypróżniał się regularnie natomiast, ciagle był wzdęty, nie odchodziły gazy. Z czasem robienie kubki było coraz rzadsze, czasami nie robił jej nawet ok 5 dni. Do 5 miesięcy karmiłam go tylko i wyłącznie piersią. Synek przybierał odpowiednio na wadze, nie miewał żadnych wysypek na ciele, ulewanie zdarzało się i do tej pory zdarza się rzadko. Wielokrotnie byliśmy z nim u naszego pediatry, na początku zalecił probiotyki i odstawienie przeze mnie produktów mlecznych oraz podawanie laktazy, później krople z symetykonem, później inny probiotyk, badanie moczu, usg jamy brzusznej. Nic tych zaleceń nie pomagało. Gdy Jurek skończył 5 miesięcy za rada wszystkich „dobrych” cioć i babć zaczęłam powoli rozszerzać dietę i częściowo zamieniłam kp na mleko modyfikowane. Nic nie pomogło. Wizyta u gastrologa dziecięcego, po zbadaniu dziecka nie miał się kapelanie do niczego przyczepić, zalecił tylko zamianę mleka na mleko bezlaktozy. Wszystkie próby i zalecenia lekarzy nie przyniosły póki co żadnego skutku. Dziecko nie śpi w dzień praktycznie w cale, miewa krótkie drzemki po 15-20 min maksymalnie do 1,5 godziny jeśli ja śpię razem z nim i gdy się przebudzi zatykam go smoczkiem albo cyckiem. W nocy wybudza się w najlepszych wypadkach co 2 godziny, w najgorszych co pół. Zazwyczaj połączone jest to z krzykiem i napinaniem całego ciała. Jedyne co się zmieniło to to, ze nie zawsze teraz podkurcza nóżki, kiedyś robił to non stop, teraz gdy go trzymam na rękach odczuwam napinanie brzucha, parcie i stękanie. Dzis oddałam jeszcze kal do badania na obecność pasożytów i czekam na wyniki. Zdarza się też, że jak się wybudzi to nie napina brzucha tylko strasznie kręci głowa, uderza rączkami, krzyczy a gdy daje mu smoczka pluje albo zaciska usta, a po kilku minutach bierze smoka i zasypia dalej. Praktycznie zawsze gdy się przebudzi płacze lub krzyczy i to jeszcze zanim zdarzy otworzyć oczy. Przez całe jego krótkie życie zdarzyło się pare nocy ze przespał je z 1-2 pobudkami i wtedy był faktycznie wyspany i nie krzyczał gdy się budził, ale takich nocy i poranków było zaledwie kilka. Już brak mi pomysłów co mam robić, gdzie jeszcze mogę się zgłosić, jak mu pomoc, czy to w ogóle jest związane z brzuchem czy powód może być zupełnie inny?