Witam serdecznie,
Doświadczył Pan wielu negatywnych wydarzeń w swoim życiu. Obserwował Pan kłótnie i bijatyki rodziców i był ofiarą wyżywania się dalszej rodziny. Na pogrzebach bliskich nie potrafił Pan przeżywać smutku, a teraz niepokoi Pana, że ciężki stan ojca nie robi na Panu żadnego wrażenia.
Często zdarza się tak, że osoba doświadczająca w ciągu życia wiele cierpienie, nauczyła sobie w pewien sposób z nim radzić. Jedni odreagowują, np. poprzez agresję, uzależnienia itp. (jest to niekonstruktywne radzenie sobie z sytuacjami trudnymi). Inni natomiast zaczynają się izolować emocjonalnie, "odcinać" od tego wszystkiego, co na co dzień muszą obserwować, aby przetrwać i "nie przeżywać za mocno, bo to boli". Jest też wiele innych sposobów, na które nie zawsze może pozwolić sobie dziecko - rozmowa, sprzeciw, obrona.
U Pana wykształciła się również pewna reakcja, która sprawia, że zaczął się Pan zastanawiać, czy wszystko jest ok. Jest kilka ważnych pytań: Czy od zawsze tak Pan miał, że w trudnych sytuacjach nie odczuwał Pan emocji? Jeśli nie, to w jakim momencie mogła rozpocząć się obrona przed negatywnymi uczuciami? itp.
Dobrze, że zauważył Pan, że coś się dzieje. Wówczas, gdy doświadczamy wielu złych wydarzeń, nie mamy gdzie ich przepracować i zacząć normalnie funkcjonować, aby czerpać satysfakcję z życia.
Polecam Panu zgłoszenie się na psychoterapię, aby odkryć źródła obecnych trudności i zawalczyć o siebie.
Zapraszam na rozmowę.
Pozdrawiam serdecznie,
Magdalena Rachubińska
PSYCHOLOG, PSYCHOTERAPEUTA
