Dlaczego mam taki ból brzucha?
Dzień dobry, mam 27 lat. Od 9 miesięcy miewam bardzo uciążliwe bóle brzucha, głównie gdy choć delikatnie zaczynam odczuwać głód i przed wizytą w toalecie. Przy tym bólu nie mam innego wyboru niż się położyć i przeczekać, czasami pomaga duża dawka scolpolanu. Miałam robione USG brzucha, w miejscu bólu znaleziono wolny płyn i odczynowe więzły chłonne. Kilka miesięcy później zaczęłam czuć dotkliwy ból głowy - tylko z lewej strony, za okiem, przy bólu głowy światłowstręt. Badanie okulistyczne wyszło ok, okulary dobrze dobrane. Od czasu do czasu bolą mnie uszy, z obu stron - często łączy to się z bólem głowy.
Prawdziwy problem zaczął się jednak ok. 7 tygodni temu - powoli zaczęłam spać cyklami po 2h zamiast jednym ciągiem, ale udawało mi się spać w ciągu nocy ok. 7-8h. Później czas snu zaczął się coraz bardziej skracać, obecnie sypiam po 2-3h dziennie. Do tego doszedł brak apetytu - odczuwam głód (już bez bóli brzucha) ale mdli mnie na myśl/widok jedzenia. W ciągu miesiąca schudłam 5kg. Jestem pod stałą kontrolą terapeutki i psychiatry - oboje wykluczają stan depresyjny, przyjmuję 60mg duloksetyny jako wsparcie terapii. W badaniach krwi jedyne parametry poza normą to podwyższony poziom eozynocytów: 0,62 10^9/L, co daje 7,7% lekko podwyższony wskaźnik anizocytozy płytek krwi - 18,5fL przy normie 11-18. Reszta morfologii, tsh, jonogram, glukoza, IgA i tTG IgA w normie. Brak pasożytów i lamblii w kale. Rezonans głowy bez odchyleń.
W jakim kierunku iść dalej? Czy jest w ogóle szansa do powrotu do normalnego życia?
