Dlaczego mam te pieczenia w nadbrzuszu?
Od ponad pół roku cierpię na palące,piekące bóle w nadbrzuszu ,głównie po prawej stronie promieniujące do prawych żeber,czasem odczuwam też piekące bóle pleców i nudności
Robiłam już chyba wszystko co możliwe z badań ,w tym RM brzucha i Eus podczas którego zdiagnozowano dwie torbiele o wielkości 5 mm i 4 mm- IPMN-bd bez cech ryzyka ( kontrola RM za pół roku ) .Kilku lekarzy wypowiedziało się że moje dolegliwości nie są spowodowane tymi torbilelami i należy je obserwować ,ale nie wymagam interwencji chirurgicznej.
Bóle jak były tak są. Miewam jeszcze bardzo czesto metaliczny posmak w ustach .bóle brzucha nie są bardzo dokuczliwe to raczej pieczenie w nadbrzuszu ,ale jednak ciągłe.
Z gastroskopii wyszedł Helikobakter ( przeleczony pyrella)i niewielki stan zapalny błony śluzowej żołądka,podejrzenie reflux.
Dodam że brałam prokit i emanere jednak to nic nie pomagało.
Z badań laboratoryjnych cukier na czczo mam zawsze delikatnie podwyższony do około 105.
Krzywa cukrowa : na czczo 99,po godzinie 73,po dwóch godzinach 96
Dwa razy powtórzona za każdym razem mam spadek cukru po godzinie od podania glukozy
W tej chwili nieznacznie podwyższony cholesterol 200 ,i amylazę we krwi 90 .
Pozostałe badania lipaza ,bilirubina ,amylaza w moczu w normie ,inne badania również .
Lekarze mówią mi że bol sobie wmowiłam i przepisują psychotropy
Czy ktoś może mi podpowie co dalej powinnam zrobić ,chociażby z tym spadkiem cukru po podaniu glukozy.
Dodam że wszytko zaczęło się po przechorowaniu covid - wcześniej nigdy nie chorowałam ,nie pije alkoholu ,nie mam nadwagi ,odżywiam się racjonalnie 44l