Dlaczego miewam takie bóle okolicy wątroby?
Od jakieś półtora miesiąca z bólem w okolicach wątroby. Wygląda to tak, że najczęściej po spożyciu posiłku zaczyna się w podbrzuszu takie typowy dyskomfort związany ze zbieraniem się gazów, wzdęcia itd. Nie jest to duży ból, problem następuje potem gdy on przechodzi - na nadbrzusze jednocześnie w podbrzuszu następuje spokój. Jeśli chodzi o nadbrzusze to boli cały pas od prawa do lewa, jednak najczęściej jest to prawa strona (rzadziej ból promieniuje do pleców). Ten ból trwa przeważnie kilka minut i sam znika. Mam taką teorię, że jedna z przyczyn może być pewien lek, który biorę od 2 lat, a jednym ze skutków ubocznych są właśnie problemy związane z układem pokarmowym. Skonsultowałem się w tej sprawie z moim neurologiem i od piątku przestałem go brać. Zaznaczam, że w czasie bólu nie towarzyszą mi nudności, wymioty. Mocz i stolec również wyglądają w porządku. Nie palę, alkohol praktycznie zero. Staram się odżywiać normalnie. Również nie mam problemów ze spaniem w nocy. Ból pojawia się nieregularnie, czasem kilka dni z rzędu a czasem przez kilka dni jest spokój. Jakie jest Państwa zdanie na ten temat?