Dlaczego mimo starań nie mogę się pozbyć żadnego kilograma?
Dzień dobry, w czasie 3 lat przytyłam 20 kg. W ostatnich miesiącach stosowałam rozpisaną przez dietetyka dietę odchudzająca, po której przybyło mi kilka kilogramów, choć po kilku miesiącach metabolizm miał pomóc ruszyć. Obecnie jem więc ok. 800 kilokalorii dziennie, bo na tej ilości kalorii przynajmniej nie tyję. Żyje dość aktywnie - kilka razy w tygodniu wykonuję ćwiczenia siłowe, 3 razy w tygodniu interwały, 3 razy w tygodniu kardio, do tego 2 razy w tygodniu ćwiczę z trenerem personalnym. Generalnie jestem na siłowni od poniedziałku do piątku od wielu tygodni. Do tego sporo jeżdżę rowerem - przeciętna trasa to 30-40 km, choć bywa, że czasem w ciągu dnia robię ponad 100 km. Ogólnie jestem w bardzo dobrej kondycji fizycznej - można rzec, że jestem wysportowaną grubą kobietą. Intensywność moich ćwiczeń jest dla mnie optymalną - zawsze sporo trenowałam i nigdy nie dochodziło do przetrenowania. W okresach, kiedy dłużej nie trenuję ( np. z powodu ciągnącej się infekcji) mam zbyt wysokie OB, jednak po powrocie do treningów wszystko wraca do normy. Mam również za dużo żelaza we krwi (wykluczono chorobę genetyczną, zaś wyniki wątrobowe, włącznie z fibroskanem, są idealne). Obecnie mam objawy menopauzy, nie mogę jednak brać HTZ. Jestem też po terapii jodem radioaktywnym z powodu guzów nadczynnych. Chormony tarczycy w normie. Mam 168 wzrostu, 45 lat, ważę 81 kg. W pasie mam 104 cm - zdecydowanie za dużo. Nie wiem, co mogę jeszcze zrobić, by pozbyć się nadwagi. Mimo ciężkiej pracy nad sylwetką nie udaje mi się pozbyć nawet pół cm ani pół kg. Jedynym efektem jest zatrzymanie dalszego tycia. Powinnam zrobić może jakieś badania? Jeśli tak, to jakie? I do kogo mogłabym udać się w celu otrzymania pomocy?