Dlaczego mój syn jest wybuchowy i strasznie nerwowy?
Mój syn ma 2,5 roku. Syn praktycznie od urodzenia był niespokojny. Nigdy nie przespał całej nocy, chciał być ciągle noszony na rękach. Usypianie go zajmowało mi od 60 do 120 minut. Przez pewien czas to się uspokoiło, ale kiedy ukończył rok, to zaczął rzucać się na podłogę. W tej chwili jest najgorzej, gdyż teraz mnie bije, pluje, rzuca się na podłogę, wymusza płaczem, a kiedy daję mu się karę, to płacze i krzyczy najgłośniej jak się da. Od miesiąca zaczął moczyć się w łóżku (kiedy miał 1,5 roku to już nie sikał w pampersy). Syna urodziłam w wieku 18 lat. Wychowywałam go sama przez 1,5 roku, gdyż mąż pracuje w wojsku, a teraz już jesteśmy razem. Było mi naprawdę ciężko w wychowywaniu dziecka. Moja mama nie mogła mi pomóc, ponieważ zajmuje się synami, jeden jest chory na schizofrenię paranoidalną, a drugi brat jest chory umysłowo (są w wieku 22 lata i 23 lata). Dodam, że jestem nerwową osobą i może to ja popełniłam jakiś błąd.
Byłam z dzieckiem już u psychiatry, ale nic nie stwierdził, gdyż syn był jeszcze za mały. Chcę dodać, że dziecka nie biję, jak coś źle zrobi, tylko krzyczę i każę iść mu do kąta i pozwalam mu wyjść, kiedy się uspokoi. Z synem spędzam dużo czasu, razem rysujemy, malujemy, śpiewamy, bawimy się. Syn generalnie nie potrafi długo wytrzymać beze mnie, a ja bez niego. Bardzo go kocham i nie chcę, żeby coś mu się stało. Jest moim całym światem. Więc proszę o pomoc.