Dlaczego nie mogę schudnąć? Proszę, pomóżcie!
Dzień dobry! Jestem dosyć wysoką 18-latką, mam 170 cm wzrostu i ważę niecałe 70 kg. Jakiś miesiąc temu postanowiłam schudnąć, zaczynały się wakacje, więc dałam sobie 2 miesiące na odchudzanie. Nigdy nie miałam z tym kłopotu, wystarczyło, że 3 dni nie jadłam kolacji lub słodyczy i trwale udało mi się zrzucić 1-2 kg. Martwi mnie więc, że pomimo iż od miesiąca codziennie biegam (ok 3 km), ćwiczę, do tego jem lżejsze posiłki (ale w żadnym razie się nie głodzę) i zrezygnowałam ze słodyczy, nie udaje mi się schudnąć, a wręcz wydaje mi się, że przytyłam (waga pokazuje mi ok. 69 kg, mimo iż moją wagą przed odchudzaniem było 66 kg). Martwi mnie to, ponieważ to niezgodne z wcześniejszymi reakcjami mojego organizmu na wysiłek i lekką dietę. Nie jestem bardzo aktywna fizycznie, nie mogę ćwiczyć na zajęciach wuefu z powodów zdrowotnych już od kilku lat, więc w wakacje zazwyczaj udawało mi się chudnąć. Do tego trochę czuję czasami zawroty głowy. Jaka może być przyczyna mojego kłopotu z utratą wagi? Nie chcę tyć, nie mam pojęcia, dlaczego tak się dzieje. Od około dwóch lat choruję na przewlekłe zapalenie tarczycy - wole hasimoto - i przyjmuję codziennie tabletki Euthyrox N50. Czy to może być przyczyna tych kłopotów? Lekarz zlecił mi tylko kontrolne badanie poziomu TSH we krwi, wyszło w normie. W mojej codziennej diecie nie ma chipsów, fast foodów, wysoko słodzonych gazowanych napojów, staram się odżywiać zdrowo, jem płatki zbożowe, jogurty, chleb razowy, chude mięso, surowe warzywa. Nie piję nawet słodkich soków, raczej wodę i sporo herbaty. Co powinnam teraz zrobić? Do jakiego lekarza się udać? Nie wiem, czy do dietetyka? Strasznie zależy mi na tym, by schudnąć i dowiedzieć się, dlaczego nie udaje mi się tego osiągnąć. Będę wdzięczna za odpowiedzi, pozdrawiam ;)
