Dlaczego nie mogę schudnąć skoro zdrowo się odżywiam?
Witam! Mam 27 lat. Mierzę 164 cm i ważę 69 kg. Tkanka tłuszczowa odkłada się u mnie w dolnych partiach ciała. Zwykle moja waga oscylowała w granicy 60 kilogramów. Jestem załamana. Przybieram na wadze pomimo usilnych starań w odchudzaniu. Wykluczyłam chorobę tarczycy, nie przyjmuję żadnych środków antykoncepcyjnych. W rodzinie mama i siostra mają nadwagę, ale ja zawsze starałam się trzymać linię. Ostatnio waga zamiast spadać idzie do góry.
Na śniadanie jem 1,5 kromki ciemnego pełnoziarnistego chleba z wędliną lub płatki z dużą zawartością błonnika z 1,5 procentowym mlekiem do tego piję herbatę pu-erh. Na drugie śniadanie jem owoc albo pełnoziarniste pieczywo (kromka). Obiad to białe mięso i warzywa, węglowodany w postaci ziemniaków, kasz i makaronów jadam w niewielkiej ilości. Na kolację, którą maksymalnie spożywam do godziny 20 (chodzę spać gdzieś koło północy) jem 1,5 kromki chleba z wędliną. W trakcie dnia piję czerwoną herbatę.
Słodycze i słone przekąski mam pod kontrolą, nie odczuwam silnej potrzeby ich spożywania. Nie jadam fast-foodów. Dodatkowo stosuję suplementy diety, termogeniki i ćwiczę 5 razy w tygodniu ok. 1 dziennie na rowerku stacjonarnym i stepie. Co robię nie tak, bo już nie wiem jak powinnam się odżywiać, żeby schudnąć. Bardzo proszę o pomoc.