Dlaczego występują te krwawienia?
Mam 25 lat. Dziś mija dokładnie 8 t.c. od ostatniej miesiączki (13 maja). Od samego początku nie miałam problemów, tylko nudności i ból w piersiach. Pierwszy raz pojawiło mi się lekkie plamienie (raz brązowe, raz różowe) na samym początku, kiedy prawdopodobnie przypadał czas miesiączki, ok. 5 t.c., towarzyszył temu ból w krzyżu i bóle podbrzusza, jak na okres. Trwało to ok. tygodnia i ustąpiło - chciałam dodać, że nigdy nie miałam regularnych miesiączek - co 35, nawet 40 parę dni. Od czasu do czasu regularne - po 30 lub 32 dniach.
Przez 2 tygodnie miałam spokój. I teraz, we wtorek, 2 dni temu, w południe, kiedy poszłam do toalety, poleciała mi krew, jak na okres - najpierw ciemnobrązowa, a po chwili jasnoczerwona, żywa - chciałabym dodać, że nie miałam i nie mam żadnych bólów brzucha. Pojechałam do szpitala, bo myślałam, że poroniłam, ale zrobiono mi USG i okazało się, że płód jest obecny i jest też bicia serca. Zmierzyli jego wielkość (6,6 mm) i odeslal mnie do domu mówiąc, że może to być początek poronienia i muszę dużo odpoczywać i przez 10 dni, zanim zobaczę mojego ginekologa, brać dopochwowo progesteron, raz, pod wieczor...
Trochę się martwię, nie wiem co to może być. Czy napawdę grozi mi poronienie? Nawet jeśli nie mam bólów w podbrzuszu? Krwawienie zmalalo. Od czasu do czasu jest brązowe lub czerwonawe. Wczoraj, w ciągu dnia nie milam nic tylko pod wieczór i dziś rano jakby ustapiło i też nic nie ma. Czy jest szansa, że może to być coś innego, a nie poronienie? Z góry dziękuję za odpowiedź.