Myśli o tym "co by było, gdyby mnie tu mnie było" nie tak rzadko nawiedzają ludzi w trudnych momentach życia. Może właśnie tak jest u Pana? Nie sposób stale być "szczerze szczęśliwym". Napotyka wyzwania, mogą pomóc nam w odszukaniu własnych silnych stron i samodzielnym uruchamianiu zasobów. Czasem dzięki tym "problemom" zaczynamy inaczej, realistycznej, postrzegać siebie, planować przyszłość, ocenić relacje z innymi. Proponuję nie odrzucać tego co Pan teraz przeżywa, nie "walczyć z tym", a przeanalizować swoje emocja, bo może to nie "problemy ze zdrowiem psychicznym" a adekwatna reakcja na zagrożenie? Może nie docenia Pan swych możliwości, nie udało się Panu do tej pory sprawdzić swej mocy, ujawnić swych zasobów? Może za tym przemawiać bezradność, jaka wyziera z Pana pytania o radę, o to "do jakiego specjalisty iść".
Jest Pan młodym człowiekiem, od którego oczekuje się, że bez dostatecznej wiedzy, doświadczenia powinien podejmować decyzje, których efekty będą trwały latami.
Proponuję: przeanalizować raz jeszcze swoją aktualną sytuację, przypomnieć sobie jak Pan radził sobie z problemami w przeszłości, poszukać w swym otoczeniu kogoś, z kim można porozmawiać o problemach.
Jeśli nadal będzie tak trudno, proszę skontaktować się z psychoterapeutą(tką).
Szanowny Panie,
Widzę, że już otrzymał Pan odpowiedź. Dorzucę jedynie informację o bezpłatnym telefonie wsparcia: 116 123 - jest czynny codziennie między 14:00 a 22:00. Czasem już jedna, dłuższa rozmowa z psychologiem przynosi pewne odpowiedzi lub ulgę.
Proszę także pamiętać, że pandemia ma obecnie duży wpływ na odczuwaną jakość życia - warto budować i rozwijać sposoby radzenia sobie w różnych sytuacjach.
Życzę Panu dużo dobrego.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
Gdy skończył 40 lat, przez przypadek wykonał badan
- Najgorszy moment był wtedy, gdy obudziłem si
Piotr Pogon jest maratończykiem, biegaczem charyta
