Duszności i lęk, czy to objawy depresji?
Mam na imię Piotr, wiek 28 lat, obecnie mieszkam w Wielkiej Brytanii i sądzę, że mam problem, ale nie wiem do końca, co mi jest!!! Mianowicie paliłem trawkę jakieś 8 lat, ale już od trzech tygodni tego nie robię... Prawdziwy problem zaczął się wczoraj wieczorem (a podłoże ma już kilka lat, tak sądzę), zabrało mnie pogotowie, wstępne badania nic nie wykazały, więc wróciłem do domu, ale ból nie ustał. Nie mogę złapać oddechu, tak jak robią to normalni ludzie, czuję, że mnie serce boli, a to wszystko, tak myślę, dzieje się przez moją głowę, za dużo w niej myśli się kłębi i to są raczej myśli negatywne, aczkolwiek w głębi duszy posiadam swą świadomość i chęć życia, ale od pewnego czasu niestety nie potrafię tych złych myśli odgonić i to powoduje, że nie mogę złapać oddechu, co prowadzi do zwiększenia akcji serca, a w rezultacie prawie do utraty przytomności oraz towarzyszą temu myśli, że zaraz umrę, nie wiem, co o tym myśleć. Sądzę, że to jest depresja, aczkolwiek martwią mnie te duszności, a to tylko wytwór mojej wyobraźni, że się duszę, tak sądzę. Proszę mi pomóc, doradzić, nie wiem już, co mam robić...!!!