FIBROADENOMA
Witajcie!
Ja z fibroadenomą walczę już prawie 16 lat. Pierwszą operację miałam w wieku 15 lat. W wieku 21 lat urodziłam dziecko, bo były nowe zmiany w piersiach. Onkolog mówił, że po ciąży powinno się uspokoić. I faktycznie przez 9 lat było spokojnie.
Półtora roku temu miałam kolejną operację, tym razem na drugą pierś. Usunięto mi guza wraz ze sporym zapasem tkanki pobocznej- co się równa połowie piersi prawej. W lewej piersi ciągle mam "dół" po pierwszej operacji. Obydwie piersi mam już mocno zniekształcone! Kilka dni temu byłam na badaniach kontrolnych. Znowu to samo. Mam guza, i to dużego w lewej piersi. Czeka mnie kolejna operacja.
Onkolog powiedział mi, że będą mnie tak wycinać aż do menopauzy, bo ten rodzaj nowotworu bardzo odrasta i trzeba tu tylko odliczać czas. Namawiają mnie z ginekologiem na kolejną ciążę. Nie wiem czy to coś pomoże. Powiem wam, że ja mam już dosyć. Bardzo poważnie zastanawiam się nad mastektomią i rekonstrukcją piersi implantami silikonowymi.
Mam 31 lat i nie chcę żyć od operacji do operacji przez jakieś 20 następnych lat. Czy któraś z Was zdobyła się już na taki drastyczny krok jaki ja planuję?