Gdy dwulatek bawi się maminymi piersiami...
Witam, jestem mamą dwulatka. Synek lubi dotykać moich piersi. Zawsze gdy płacze (siedzi mi na kolanach), albo zaciekawi go coś (np. bajka w telewizji) jego rączka (czasem nawet dwie) wędruje pod moją bluzkę. Gdy śpimy, to także trzyma rękę na moim biuście. Często nawet zasypiając, nie mogę tego uniknąć. Nawet najdrobniejszy bunt z mojej strony kończy się jego płaczem i krzykiem. Był czas kiedy mi nie przeszkadzało to tak bardzo, ale coraz częściej zdarza się, że synek szczypie, naciska i drapie... Czasami nieświadomie, a czasem jednak specjalnie. Nie jestem mu w stanie wytłumaczyć, że tego nie chcę, że mnie to boli i jest już za duży na takie zabawy. Moje argumenty do niego nie przemawiają.
Chwilami myślę, że za wcześnie odstawiłam go od piersi. Miał wtedy rok. Samo odstawienie było naprawdę łatwe, uniknęliśmy z mężem większych płaczów. Myśleliśmy, że jest na to gotowy. Może się myliliśmy??? Jak mam odzwyczaić synka od tego trudnego dla mnie nawyku? Może są jakieś sprawdzone sposoby (np. owijanie bandażem piersi)? Pozdrawiam i czekam na szybką odpowiedź:)