Gdzie mogę znaleźć dla siebie pomoc?

Witam, mam 23 lata i borykam się z kilkoma zaburzeniami psychicznymi, moje problemy zaczęły się od narodzin, jestem efektem gwałtu i próbowano się mnie pozbyć, od aborcji poprzez nadmierne picie alkoholu. Urodziłem się zdrowy ale na moje jakże cudowne szczęście szybko nabrałem świadomości i pamiętam rzeczy gdy miałem nawet jeden rok, od samotnego darcia się w kołysce po obrzydzenie w oczach matki gdy mnie karmiła. Dalsze życie nie wyglądało lepiej, ojca nie znałem matka się prostytułowała, dopiero w wieku 11 lat umieszczony zostałem w rodzinie zastępczej, dzięki temu przestałem się moczyć w nocy, pozostało mi jednak kołysanie się do snu. Pierwsza moja dziewczyna po zerwaniu ze mną namówiła mnie na seks tym że do mnie wróci i że mnie kocha, na drugi dzień z obrzydzeniem w oczach stwierdziła żebym sobie nie robił nadziei no potraktowała mnie jak rzecz. Od tamtego czasu zmagam się z depresją, samotnie. Doszły do tego problemy w domu, nowotwór i alkoholizm. Słyszałem praktycznie kilka razy dziennie że jestem do niczego i nic nie potrafię, pomimo tego że łączyłem studia z pracą. Poznałem nowa dziewczynę ale niestety wpadałem w jakieś manie przy niej, nie potrafiłem po prostu jej przytulić i oglądać w spokoju film tylko jak psychol się do niej dobierałem. Zostawiła mnie w momencie kiedy moją mamę zastępcza zabrali na operację a ojciec chodził schlany. Tak wyglądały moje święta, w moje urodziny była dzwoniła do mnie z życzeniami by powiedzieć mi że jestem dla niej ważny, choć w ten sam dzień zabawiała się w klubie z innym. Dzwoniła jeszcze parę razy by powiedzieć mi że brzydzi się naszej relacji. Zapisałem się do psychiatry ale leki tylko pogorszyły mój stan. Wyprowadziłem się z domu i znalazłem pracę (studia oczywiście olałem na 3 roku). Tydzień temu mnie zwolnili bez konkretnego powodu. Nie potrafię znaleźć sobie zajęcia, nie wyobrażam sobie nawet następnego dnia a co dopiero przyszłość. Potrzebuje panicznie pomocy, ale boje się po nią już sięgać. Pomocy
MĘŻCZYZNA, 24 LAT ponad rok temu

Leczenie nerwicy

Dzień dobry

Życie Pana nie oszczędzało. Trzeba sporo siły, by przetrwać w takich warunkach. Wyobrażam sobie, że trudno jest zwracać się o pomoc, zwłaszcza gdy czasem to, co dają inni zawodzi i nie bardzo działa. Myślę jednak, że czasem już nie starcza sił na to, by stać o własnych nogach, a człowiek jakby dochodzi do ściany. Zachęcam do poszukania jednak wsparcia w pobliżu Pana miejsca zamieszkania terapeutyczną i psychiatryczną. Może to dobry pierwszy krok do nowego życia? Gorąco tego Panu życzę.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty