Gdzie się podziały pozytywne uczucia?

Jestem 28-letnią kobietą. Mam problem, jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie. Niedawno wyprowadziłam się z domu do innego miasta (no i dobrze). Moje życie to dom i praca, a moje kontakty międzyludzkie to raczej obowiązek, a nie przyjemność. Problem w tym, że nie odczuwam przyjemności z obcowania z innymi, a może to nastawienie do ludzi. A może nie spotykam ostatnio ludzi, do których czuję sympatię. Może wynika to z tego, że dopiero co rozpoczęłam pracę, a może z natłoku obowiązków i niskiej samooceny. Ważne jest, że rok temu wykryto u mnie schizofrenię. Od tej pory zażywam leki neuroleptyczne. Dziękuję za odpowiedź.

KOBIETA ponad rok temu
Lek. Jan Karol Cichecki
52 poziom zaufania

Witam,

problemy podobne do opisanych przez Panią mogą wynikać z różnych przyczyn. W przebiegu schizofrenii niekiedy występują tzw. objawy negatywne, między którymi znajduje się izolowanie się, brak odczuwania przyjemności. Wówczas można pomyśleć o leku bardziej aktywizującym. Niekiedy takie odczucia mają charakter objawów depresyjnych, i wówczas postępowanie może być inne. Wspomniała Pani również o niskiej samoocenie.

Mnogość możliwych przyczyn nie pozwala mi na jednoznaczne określenie dalszego postępowania. Rozumiem jednak, iż taka sytuacja stanowi dla Pani problem. Proponuję, by skontaktowała się Pani z lekarzem prowadzącym. Nie wiem, czy w Pani mieście działają grupy wsparcia czy programy rehabilitacji psychiatrycznej - jeśli tak, to proponowałbym dodatkowo przemyśleć kwestię uczestnictwa w nich.

W literaturze dostępnych jest wiele informacji dotyczących zależności pomiędzy przebiegiem choroby a ilością i jakością kontaktów społecznych (określanych jako rozległość sieci społecznej). Zauważono mianowicie, iż osoby mogące korzystać z większego wsparcia rodziny, przyjaciół, znajomych lepiej funkcjonują. Z tego, co Pani napisała, mniemam, iż obecnie doświadcza Pani pewnych trudności w zakresie nawiązywania i podtrzymywania tychże kontaktów. Może więc warto zastanowić się nad najkorzystniejszym rozwiązaniem wspólnie z lekarzem prowadzącym. Proponowałbym dodatkowo udać się do psychologa, by rozważyć wszystkie możliwości takiego stanu rzeczy i wspólnie zastanowić się nad celem i metodami nawiązywania kontaktów.

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty