Grzybica czy inny stan?
Mój mąż ostatnio ma typowe objawy grzybicy, problem w tym, że nie wiadomo skąd się to wzięło. Ma dziwny nalot na penisie, nieprzyjemną wydzielinę z zapachem. Utrzymuje odpowiednią higienę, ale przez to nie możemy uprawiać seksu. Jest cukrzykiem. Początkowo, jak nie wiedzieliśmy o tym, po stosunku jego piekł penis, był cały czerwony, ja także miałam silne swędzenie, jednak bez stosunków i przy odpowiedniej higienie mój stan się poprawił, tylko mąż nadal bez zmian. Jak leczyć? Czy konieczna jest wizyta u lekarza, czy mąż może iść ze mną z tym do ginekologa? Czy są jakieś leki bez recepty, bez lekarza?