Jak dalej powinno wyglądać leczenie psychiatryczne?

Witam, potrzebuje się poradzić. Od dłuższego czasu leczę się u psychiatry i korzystam z terapii psychologicznej. Od niedawna mam nową psycholog i nie jestem pewna czy jest odpowiednia i czuje się podłamana po ostatniej sesji. Mianowicie jednym z powodów moich kłopotów z psychika jest to co działo się w przeszłości. Już od bardzo dłuższego czasu tym żyje, w szkole podstawowej miałam ciężki okres. Nie miałam znajomych w klasie byłam sama, byłam prześladowana, znęcali się nade mną; głównie dziewczyny. Bardzo cierpiałam, byłam sama zdana tylko na siebie i wszyscy byli przeciwko mnie. To odbiło się mnie psychicznie i emocjonalnie. Kończąc szkołę podstawową myślałam że to już będzie koniec, że będę mogła zamknąć ten bolesny rozdział i zacząć życie na nowo. Myślałam że znajdę sobie znajomych, będę lubiana, że wszystko będzie inaczej i będę mogła zapomnieć o bolesnej przeszłości. Ale niestety moja matka i jedna lekarka na to nie pozwoliły. Miałam 13 lat, to był sam początek września, początek 1 ej klasy gimnazjum, dzień po rozpoczęciu roku szkolnego. Pojechaliśmy do lekarki rehabilitacji medycznej, miała tylko wypisać taki papier że nie mogę ćwiczyć na zajęciach wf z powodów zdrowotnych a dała jakieś koszmarne skierowanie do szpitala, które w ciągu jednego dnia wywróciło moje życie do góry nogami o 180 stopni. Mam zrośnięte kręgi szyjne w odcinku szyjnym, ograniczenie ruchomości kręgosłupa. Od dłuższego czasu z tym żyłam, w niczym mi to nie przeszkadzało , byłam w stanie normalnie funkcjonować. Skierowanie było po to bo kazała zrobić jakieś głupie badania, od tego momentu wszystko się zaczęło, przygotowania do szpitala na następny dzień rano już był szpital. Dla mnie to bardzo bolesne, jeszcze dzień przed rano niespodziewalam się że będę na następny dzień w jakimś koszmarnym szpitalu. Inne osoby chodziły do szkoły, poznawały się z rówieśnikami, wchodziły w nowe środowisko, a ja... To sprawiło że koszmar z podstawówki powrócił że zdwojoną siłą. Wszyscy się ode mnie odwrócili, dokuczali mi znęcali się, to było straszne i działy się wtedy bardzo zle rzeczy. To tej pory winie za to matkę i lekarkę, powtarzam że zniszczyły mi życie. Matce mówię że jej obsesja na punkcie kręgosłupa zmarnowała mi życie, że przez nich musiałam przeżywać wszystko jeszcze raz od początku. Nie umiem im tego darować. Nawet pisząc o tym jest to dla mnie bardzo bolesne i przejawiają przeze mnie emocje. Chciałam prosić o poradę co w tej sytuacji powinnam zrobić, czy to normalne że to bardzo przeżywam czy powinnam postarać się i tym zapomnieć mimo że to dla mnie bardzo bolesne. Z góry Dziękuję.
KOBIETA, 29 LAT 10 miesięcy temu

Dzień dobry,



Myślę, że pomoc psychologa lub psychoterapeuty jest jak najbardziej wskazana. Po jeden wizycie proszę nie wyciągać od razu pochopnych wniosków. Oczywiście jeżeli czuje Pani, że aktualny psycholog nie spełnia Pani oczekiwań proszę poszukać innego. Być może z polecenia od znajomych czy nawet opinii w internecie.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty