Jak daleko zaszła nerwica i czy to jest w ogóle nerwica?
Mam 21 lat. Ostatnio bardzo często się denerwuję, o byle bzdurę. Ostatnio dzieje się tak, że nawet nie mogę jeść, bo się boję, że mi coś utknie, a jak już jem, chociaż nie zawsze to się zdarza, to czuję dosłownie, jak by mi coś naprawdę utknęło i wydaje mi się, że się duszę, i wtedy już nie zjem nic, dopóki się nie uspokoję, i chodzę głodny. Mam także problemy ze skupieniem się, a mianowicie jak czytam, np. jakąś książkę, to w pewnym momencie jakbym się budził i nie pamiętam, co przeczytałem, i muszę wracać do początku, i tak kilka razy. Mam straszne problemy z tym, już nie mówiąc o tym uczuciu, że się duszę. Już nie mam siły. Co to w ogóle jest, co się ze mną dzieje? Nie mogę sobie poradzić. Nawet kupiłem sobie lek uspokajający bez recepty, ale też nie widzę, żeby mi pomagał. Proszę o odpowiedź, bo ja już sam nie wiem, co mam robić.