Jak mam pomóc swojej dziewczynie w walce z depresją?

Witam. Mam na imię Mariusz i chciałbym bardzo pomóc swojej dziewczynie, którą poznałem miesiąc temu, a która walczy z depresją od 14 lat. Czynniki, jakie się złożyły na jej stan to kolega lub chłopak narkoman, któremu chciała pomóc, 2 razy zerwane zaręczyny, z tego jedne zaręczyny zerwane 3-4 miesiące przed ślubem i do tego doszło ogromne zadłużenie z tym związane, a dzień wcześniej utrata pracy. Po tylu latach ma takie nastawienie do ludzi, że myśli, że pobędę z nią jeszcze miesiąc i ucieknę jak reszta. Próbuję z nią rozmawiać, niestety ona nie lubi rozmawiać o swoich problemach i strasznie się stresuje, ponieważ ma złe wspomnienia z lekarzami, którzy zamiast jej pomóc, traktowali ją jak osobę bez mózgu.

Ona ukończyła studia i choć każdy jej odradzał, udowodniła, że jednak potrafi coś zrobić. Z tego co zauważyłem, to na co dzień nie widać objawów depresji, lecz jak przychodzi wieczór, zmienia się o 100%. Dowiedziałem się, że miała kilka prób samobójczych i ciągle jej to po głowie chodzi. Wiem, że mnie kocha, lecz nie chce powtórki z przeszłości. Dlatego proszę, pomóżcie mi, jak z nią rozmawiać i jak jej pokazać, że nie wszyscy są tacy źli. Wiem, że chce spotykać się ze mną, bo przy mnie czuje się bardzo dobrze i uśmiech z jej Twarzy nie znika, lecz problem pojawia się, jak się rozstajemy i ona zostaje sama w pokoju. Wiem, że kiedyś leczyła się farmakologicznie, jak i była w szpitalu, niestety bez rezultatów. Jeżeli przedstawiłem za mało faktów, to proszę o pytania, Monika ma 27 lat. Z góry dziękuję i pozdrawiam. Z poważaniem, Mariusz Poznański

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Witam Pana!

Niestety depresja ma to do siebie, że często powraca. Dlatego najskuteczniejszą metodą walki z nią jest leczenie łączone, czyli farmakoterapia połączona z psychoterapią. Z Pana opisu wynika, że Monika była leczona głównie farmakologicznie. To zdecydowanie za mało. Psychoterapia pomoże Pana dziewczynie zapobiegać nawrotom depresji, a nie tylko leczyć jej skutki.

Dlatego serdecznie namawiam Pana do umówienia Moniki na wizytę u psychoterapeuty, w możliwie jak najszybszym terminie. Myśli samobójczych nie wolno lekceważyć, tym bardziej, że Monika choruje już od bardzo długiego czasu.  

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty