Jak mogę uratować związek?

Dzień dobry. Mam na imię Natalia i mam 22 lata. Życie mi się posypało i nie potrafię sobie z nim poradzić dlatego szukam wsparcia tutaj... Zacznę od tego że parę miesięcy temu poznałam Patryka, który jest ode mnie starszy o 8 lat. Na początku wszystko było super a ja zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Miałam wrażenie że jest to coś bardzo wyjątkowego. Byłam wcześniej z chłopakiem 5 lat i nigdy nie czułam takiej swobody i miłości jak przy Patryku. Tylko, że ja mam problemy typu borderline. Chodziłam na terapię. Jednak szybko Zaczęliśmy się kłócić. On któregoś dnia zwyzywał mnie od najgorszych i naplul w twarz. Rozstaliśmy się a ja się załamałam i przestałam pracować nad sobą. W tedy też przerwałam terapię. Później chcieliśmy to ratować ale skończyło się podobna awantura. Ja mam duży problem z poczuciem własnej wartości więc robiłam afery związane z zazdrością oraz ciągle czułam że on mnie nie chce tak do końca... I znowu rozstanie. Po jakimś czasie poznałam Damiana. Był świetnym przyjacielem, po kilku tygodniach Zaczęliśmy być razem i dosyć szybko zamieszkaliśmy że sobą. Było super. Nie klocilismy się, ja czułam się kochana i myślałam że w końcu mi się uda coś stworzyć. Pokochałam go, Ale znowu Patryk napisał. Przepraszal mnie i psiak jak bardzo cierpi beze mnie. Po kilku miesiącach rzuciłam wszystko i wróciłam do niego mimo że od początku czułam że robię źle. I znowu powtórka z rozrywki... Po kilku tygodniach kłótnie i wyzwiska... Wiem że czasem nie potrafię sobie ze sobą radzić i doprowadzam do konfliktów ale kocham go chyba aż za bardzo. Mam wrażenie że nigdy nie będziemy razem szczęśliwi. Patryk też zajmuje się czymś nielegalnym czego ja się bardzo obawiam twraz jak i patrząc w przyszłość. Nie chciałabym żeby kiedyś go złapała policja i zamknęli za to a on tłumaczy mi to wszystko tym że on to robi tak że nic się nie stanie. Jednak mój strach mnie bardzo blokuję. Na dodatek tego wszystkiego Damian często pisze mi że tęskni i że chciałby naprawić to wszystko ( mimo że wie dlaczego odeszłam). Nie wiem do mam zrobić i jak to wszystko ogarnąć. Czy ja nadaje się wgl do związku z kimkolwiek? Czy mogę uratować związek z Damianem? Proszę o jakąkolwiek odpowiedź...
KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu

Pisze Pani, że była w terapii. Analizując Pani sytuację uważam, że na tej całej huśtawce potrzebuje Pani zatrzymania, spokojnego przyjrzenia się sytuacji, w jakiej Pani jest. Uważam, że powinna Pani pomyśleć o powrocie na terapię, gdzie wspólnie z terapeutą rozważy Pani, to co Panią spotkało oraz wybory jakich Pani dokonuje i chce Pani dokonać. Warto w procesie tetapii zadać sobie też pytanie o cel, które jest podstawowym pytaniem w procesie terapii. A mianowicie, czemu mogą posłużyć takie sesje terapeutyczne i jak ma być w przyszłości w Pani życiu (nad czym ta praca z terapeutą ma się odbywać). Pozdrawiam. Joanna Marciniak

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty