Jak oduczyć półtoraroczne dziecko budzenia się w nocy na herbatkę?
Witam! Moja 1,5-roczna córka nigdy nie chciała pić mleka modyfikowanego. Po roku picia mojego mleczka podziękowała i skończyłam ją karmić naturalnie. Jednak dalej się budziła w nocy i z racji, że nie chciała za nic w świecie pić mleczka (naturalnego, modyfikowanego), podawałam jej herbatkę. Dziś budzi się w nocy na herbatę po kilka razy (od 3 do aż 7 razy). Przez to więcej siusia, muszę ją przewijać, a czasem nawet się coś wyleje z pampersa i muszę ją całą przebierać, przez co się wybudza i płacze i jest kłopot z zaśnięciem.. Wielokrotnie próbowałam ją przekonać do mleka modyfikowanego, myśląc, że budzi się z głodu, próbowałam podawać różne rodzaje mleka, smakowe, różne firmy, podawałam w nocy, gdy prawie spała - ale za każdym razem po ściągnięciu łyczka z butelki wypluwa smoczek i nie chce pić dalej, tylko płacze. Więc podaję wtedy herbatkę, napije się i śpi dalej.
Z kaszkami też jest ogromny kłopot. Na śniadanie „jako tako” zje, ale na kolację często muszę nieźle się nakombinować, żeby zjadła w miarę porządną porcję kaszki (cały czas zmieniam smaki, bo szybko się nudzi jednym). Jak na kolację zje sporo, to budzi się ok. 3 razy w nocy na herbatkę, a jak nie chce jeść prawie wcale - budzi się o wiele częściej. A gdy po nieudanych próbach podania kaszki na kolację chcę podać coś innego - np. chleb z szynką - też już jest walka i w ten sposób mam nockę z głowy. Dodam jeszcze, że za dnia córka ładnie je. Je owoce, warzywa, uwielbia domowe zupki, mięsko itd. Czasem przez to się zastanawiam, czy mam jej dać na kolację zupę, żeby mieć w miarę przespaną noc, ale to chyba kiepski pomysł. Proszę o pomoc - nocne herbatki mnie wykańczają :( Z góry dziękuję