Jak podnieść swoją niską samoocenę?

Witam... Mam pewien problem. Mam niecałe 15 lat. Strasznie przejmuję się opinią innych. Wystarczy, że ktoś powie jakieś złe zdanie o mnie, a mi od razu łzy napływają do oczu. Ciężko mi z tym, naprawdę. Nie jestem za bardzo lubianą osobą, ale mam przyjaciół. Pomagają mi z wszystkim sobie radzić, wspierają, ale to nie zawsze wystarcza. Moja klasa znacznie różni się ode mnie. W klasie mam 3 przyjaciół, tak samo wyróżniających się. Nie lubię jakoś szczególnie być aktywną na lekcjach, siedzę, słucham nauczycielki, dopiero pytana odpowiadam, co prawda z niechęcią, bo wiem, że mogę zostać wyśmiana przez klasę, nie raz się zdarza, że tak jest. Co prawda czasem to tylko moje urojenia, które powstały przez to, że całe życie byłam pośmiewiskiem dla nich. Zdarzały się dni, że nie było znacznej części klasy, uważających się za "elitę", wtedy byłam otwarta. Pośmiać się, pogadać byłam w stanie z resztą w miarę fajnej klasy:). Idąc gdzieś, czuję się gorsza od innych, bo nie potrafię się odezwać, jak ktoś mi dogada, nie śmieszą mnie żarty mojej nienormalnej klasy, która jest tak fałszywa jak mało która. Mam swój świat i inne towarzystwo, w którym się dobrze czuję. problem w tym ze mnie strasznie dotyka opinia jakiejś osoby. Strasznie się tym przejmuje:( nie założę np. krótkiej spódnicy do szkoły, bo już wyobrażam sobie wzrok niektórych osób. Często mam po prostu wrażenie, że ktoś nie obgaduje. Nie wiem czy prawdziwe, czy też nie. Jestem przekonana, że mam niską samoocenę, jak to zmienić?:( Gdyby udało mi się dokonać tego, żebym przestała przejmować się innymi, to wszystko byłoby dobrze...
ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Witaj!

Niska samoocena jest problemem wielu osób, często nawet tych, które z pozoru wydają się bardzo pewne siebie. Na szczęście jest to temat do przepracowania, nad nieadekwatną samooceną można pracować i można ją zmienić na zdrową. Jest to jakby podstawa wszystkich działań, które umożliwają normalne, szczęśliwe życie, rozwój, nawiązywanie zdrowych relacji międzyludzkich.

Pytanie, jak zmienić samoocenę na dobrą, jest trudne, nie ma jednej konkretnej rady. Konieczna jest natomiast praca z psychologiem w tym kierunku.

Z jakiegoś powodu bardzo przejmujesz się opinią innych ludzi - to pole do pracy dla Twojego psychologa. W trakcie terapii wiele rzeczy nieświadomych da się odkryć, a wówczas możliwa jest zmiana tych negatywnych mechanizmów na zdrowsze.

Spróbuj zastanowić się, co w sobie lubisz, z czego jesteś dumna, jakie cechy lubią u Ciebie Twoi przyjaciele. Zastanów się też, jakie znaczenie ma dla Ciebie to, co powiedzą na twój temat osoby, których nie cenisz jako ludzi, jako znajomych.

Spróbuj umówić się na rozmowę z psychologiem w twojej szkole lub umów się na wizytę w poradni.

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak podnieść swoją samoocenę?

Od jakiegoś czasu mam myśli samobójcze... Często myślę, iż moje życie nie ma sensu. Każdy mój krok, jakiekolwiek działanie, które podejmę, wydaje mi się bezsensowne i beznadziejne. Jestem w klasie maturalnej. Stoję przed wyborem ścieżki życiowej... Już mam jej zarys, jednak wszyscy, tj. cała moja rodzina, mnie krytykują, że to zawód bez przyszłości i nie ma najmniejszego sensu na to iść. Gdy próbuję im to wyperswadować - jest jeszcze gorsza krytyka. Nikt mnie nie chce słuchać, nikt nie chce widzieć życia takiego, jakim ja go widzę. Przez ich krytykę odczuwam zniechęcenie do dalszego życia, które ma być beznadziejne i pełne poniżenia. Mój ojciec twierdzi, iż do niczego się nie nadaję i nigdy w żadnej pracy się nie zaaklimatyzuję. Przez to również czuję niechęć do życia. Boję się, że to co on mówi okaże się prawdą, a ja wyjdę na życiowego nieudacznika:-( Jak zwykle zresztą... Rodzice ciągle porównują mnie do mojej kuzynki, która zgrywa przed całą rodziną ideał. Uważają, że powinnam iść na lepsze studia (ja wybieram się na polonistykę, a kuzynka na dziennikarstwo). Uważają, iż moja uczelnia, na której zamierzam studiować, jest gorsza i nie mam na niej szansy rozwoju. Według nich powinnam iść gdzieś do dalekiego miasta, gdzie nie czułabym się zapewne najlepiej. Czuję, iż to miasto, które wybrałam, okaże się moim wybawieniem i szansą na lepszy rozwój. Moja matka również wywołuje u mnie myśli samobójcze. Często mnie krytykuje. Nawet wtedy, gdy zrobię coś dobrze, doszukuje się jakichś moich pominięć i błędów. Mówi, że nigdy nic jej nie pomagam, że obchodzi mnie tylko mój chłopak. Tak naprawdę tylko on mnie wspiera. Stara się zawsze dodawać mi otuchy. W rodzinie nikt się mną nie przejmuje, wszyscy mają mnie za czarną owcę. Nigdy nie zrobiłam nic takiego, żeby można było o mnie tak sądzić. Najwyraźniej musi być taka osoba w domu. Myślę, że jasno przedstawiłam swój problem i dostanę na moje pytanie odpowiedź. Z góry dziękuję!

KOBIETA ponad rok temu

Witam!

Trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie. Postawienie diagnozy jest możliwe wyłącznie po osobistej rozmowie i badaniu stanu psychicznego oraz uzyskaniu dokładnych informacji na temat zgłaszanych objawów oraz dotychczasowego funkcjonowania.

Myśli samobójcze są zawsze niepokojącym objawem, nie muszą być jednak związane z depresją. Depresja ma często postać przewlekłej choroby, przebiegającej z nawrotami i wymaga najczęściej leczenia farmakologicznego. Osobie w depresji z trudem przychodzi np. planowanie przyszłości.

Twoja wypowiedź wskazuje natomiast na reakcję depresyjną, pozostającą w ścisłym związku z trudną sytuacją. Wówczas podstawową metodą leczenia staje się psychoterapia.

Każdy dojrzały człowiek stara się dążyć do samorealizacji, mieć poczucie własnej sprawczości i chce czerpać satysfakcję z podejmowanych samodzielnie decyzji. Są to cechy świadczące o prawidłowym rozwoju osobowości. Niestety, zdarza się, że rodzice nieświadomie hamują proces usamodzielniania się i separacji od rodziców. Może nimi wówczas powodować lęk przed osamotnieniem, porzuceniem.

Zdarza się, że dziecko zostaje obciążone bagażem niespełnionych aspiracji i potrzeb rodziców. Może się to dziać kosztem upokorzenia dziecka, dyskredytowania jego poczucia własnej wartości. Obciążone aspiracjami i planami rodziców często staje się najstarsze dziecko w rodzinie lub jedynak. Takiemu dziecku poświęca się najwięcej uwagi i troski. Wiąże się jednak ona często z dużą kontrolą i oczekiwaniami ze strony rodziców.

Myślę, że powinnaś się kierować przede wszystkim swoimi potrzebami i zainteresowaniami. Wyjazd na studia sprawi, że wpływ rodziców na Twoje życie i decyzje będzie z czasem coraz mniejszy. Pamiętaj również, że decyzja o wyborze studiów, mimo iż bardzo ważna, nie ma przecież wymiaru ostatecznego. Wielu ludzi zmienia zdanie na pierwszych latach studiów i poszukuje nowego kierunku.

Prawdopodobnie masz obecnie lepszy kontakt i wsparcie w swoim chłopaku, co jest naturalne i korzystne dla Ciebie. Myślę, że mogłabyś skorzystać z wizyty u psychoterapeuty, który mógłby udzielić Ci wsparcia i otuchy, i pomógł w rozwiązaniu konfliktowej sytuacji rodzinnej.

W przypadku dłużej utrzymującego się przygnębienia i myśli rezygnacyjnych, powinnaś zgłosić się do psychiatry celem diagnostyki i leczenia farmakologicznego.

Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów w nowym roku.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak podnieść niską samoocenę?

Mój problem polega na niskiej samoocenie,która ciągle potęguje.Nie umiem sobie z nią radzić.Czuję się też nie atrakcyjna dla mojego męża.Jesteśmy razem od prawie 6 lat,a ślub wzięliśmy 7 m-cy temu.Nie mieliśmy przed sobą innych partnerów seksualnych.Ja nie mam z tym problemu,nie potrzebuję nikogo prócz męża,natomiast on przy ostatniej rozmowie stwierdził,że chciałby zrobić "to" z inną.Jestem załamana.On wie, że mam niską samoocenę,a mimo to zamiast mi jakoś pomóc jeszcze bardziej mnie załamuje.
KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Z tego co Pani pisze ma Pani skłonność do negatywnego myślenia o sobie i zamartwiania się, Jest to rodzaj agresji kierowanej przeciwko sobie. Może także nadmierne poczucie winy. Myślę że warto podjąć pracę nad sobą by otrząsnąć się z takiej postawy, wtedy nie tylko relacja z mężem, ale w ogóle życie będzie dawało Pani więcej satysfakcji.

0

Witam
Problem jest wielowątkowy i złożony i odpowiedź na portalu niewiele pomoże. Aby go rozwiązać wskazane jest podjecie terapii małżeńskiej.
Pozdrawiam
Anna Szyda

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty