Jak pokonać strach przed pisaniem?

Witam! Mam pewien problem, moje życie opanował strach. Boję się wstać rano, bo wiem, że muszę gdzieś iść i coś zrobić. Potrafię leżeć godzinami i nie wstawać - narasta we mnie coraz większa irytacja i stres. Czuję się tak, jak przed jakimś egzaminem, tyle że to trwa cały dzień. Nie jem, nie śpię, drętwieje mi ciało, na niczym mi nie zależy, nic mnie nie cieszy.

Jestem na V roku filologii polskiej. Cóż za ironia losu, bowiem największy lęk odczuwam przed pisaniem. Bardzo się staram coś stworzyć i poświęcam temu bardzo wiele czasu (siedzę od rana do wieczora), a rezultat jest marny. Wciąż zaczynam na nowej kartce i nie jestem w stanie połączyć ze sobą różnych fragmentów pracy. Okazuje się, że zabazgrałam 20 kartek, i nic z tego. Wciąż czuję lęk, wiem, że to nade mną wisi, a ja nie potrafię się przemóc. Nie potrafię się uspokoić ani zająć czymś innym, bo wiem, że muszę to skończyć. Na koniec dnia jestem jeszcze bardziej rozgoryczona i sfrustrowana.

Byłam już u psychologa i u psychiatry, ale nic mi to nie pomogło. Gdy tylko zasiadam przed komputerem lub kartką, paraliżuje mnie strach. Z tego wszystkiego myślę o urlopie dziekańskim, bo w takim stanie raczej nie da się napisać dobrej pracy magisterskiej. Już sama nie wiem, czy to jest kwestia lenistwa, nerwicy czy depresji. Czuję, że niszczę swoje zdrowie i dłużej nie mogę tkwić w tym stanie. Zdaję sobie sprawę, że mój stres jest nieadekwatny do sytuacji, ale i tak nie potrafię się go pozbyć.

KOBIETA ponad rok temu

Witam Panią!

Na odległość nie mogę postawić dagnozy, ale opis wskazuje na zaburzenie lękowe. Dziwię się, że psychiatra nie skierował Pani do psychoterapeuty. Nie wiem, czy pod hasłem 'psycholog' rozumie Pani psychoterapeutę. Moim zdaniem potrzebuje Pani przede wszystkim psychoterapii. Polecałabym psychoterapię poznawczo-behawioralną. Podstawą poradzenia sobie z lękiem jest znalezienie jego prawdziwego źródła.

Namawiałabym Panią, aby umówiła się Pani na wizytę w możłiwie jak najszybszym terminie, ponieważ lęk może się nasilać i, co gorsza, przenosić na inne obszary Pani funkcjonowania.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty