Jak pomóc koleżance, by znowu była wesoła?
Piszę, bo martwię się o moją przyjaciółkę. Od miesiąca zdarza się, że wstaje i jest zdołowana. Taka zupełna niechęć do życia. Nie może się na niczym skupić. Wyżywa się na wszystkich. Kto się do niej zbliży, obrywa i to nieźle. Nie możemy znaleźć przyczyny tego. Czy to może być spowodowane tym, że jest sama, nie ma chłopaka? Albo tym, że jej koleżanka oddaliła się od niej? Ale czy takie sprawy mogą wywołać aż tak silne konsekwencje? Widzę, jak cierpi z tego powodu, bo nie wie, co się z nią dzieje... jak z tym walczyć? Co zrobić, by Klaudia stała się od nowa wesołą Klaudią?