Jak pomóc mojej mamie, która leczy(ła) się na depresję? Jak z nią rozmawiać, kiedy ma gorsze dni?
Moja mama ma 78 lat. W 1991 roku umarł jej mąż, mój tata i od tego czasu mama ma stany lękowe i depresyjne. Jest pod kontrolą neurologa i psychiatry. Codziennie się kontaktujemy, ale widzimy rzadziej. Jak mogę jej pomóc, kiedy jest marudna i mówi, że jej nie rozumiemy, że nie może na nas liczyć, że już nigdy nie powróci na jej usta uśmiech (między innymi dlatego, że nie akceptuje chłopaka swojej wnuczki) i tym podobne bzdury. Proszę o podpowiedź, gdzie mogę uzyskać taką informację. Czy mam być ostra, czy bardzo delikatna w rozmowie? Czy mam akceptować jej humory, czy nie? Pozdrawiam.