Jak pomóc partnerowi z zaburzeniami DDA?
Witam, mam pewien problem i nie wiem, jak sobie z nim poradzić. Od kilku miesięcy spotykam się z fantastycznym mężczyzną, który co jakiś czas ma załamania nastrojów. Wtedy niechętnie ze mną rozmawia, uważa, że się czepiam, stroni od bliskości, najchętniej usiadłby z piwem i nic nie robił. Bardzo go kocham i bardzo się martwię. Nie wiem, jak mogłabym mu pomóc, nie wiem, jak z nim rozmawiać. Często mówi, że jest beznadziejny, że nic nie ma sensu. Jednocześnie mówi, że nie chce mnie stracić, że bardzo mu zależy. Mówi, że on się nie liczy, tylko ja, że on nie musi być szczęśliwy, bylebym ja była, ale ja nie potrafię być szczęśliwa, kiedy on się tak zamartwia.
Nie wiem, co mu jest. Mam wrażenie, że może to być związane z tym, iż jest DDA. Dodatkowo muszę wspomnieć, iż rok temu rozwiódł się po 3 latach małżeństwa i mówi, że to nie ma wpływu na jego samopoczucie, jednak nie do końca mu wierzę. Często mówi, że go nie rozumiem, a chciałabym. Chcę być dla niego wsparciem, dawać mu siły. Gdy rozmawiamy o tym, że go nie zostawię (on również to mówi), że nie zniknę, to jest dobrze, a tydzień później zamyka się w sobie i odsuwa, a ja się czuję jak na huśtawce. Nie jest mi łatwo to ogarnąć, choć bardzo bym chciała.
Mój partner ogólnie jest skrytą osobą, niewiele o sobie mówi. Miałam wrażenie, że przede mną się otworzył, ale często czuję, jakby mnie odtrącał. Dużo pracuje, często bierze nadgodziny, mimo iż wcześniej umawiał się ze mną na coś innego. Proszę, podpowiedzcie mi, jak powinnam się zachowywać, co mogłabym zrobić. Boję się go stracić. Wspomnę jeszcze, iż ja mam 23 lata, a mój partner 29. Dla nas to nie ma znaczenia, choć czasem mam wrażenie, jakby traktował mnie jak małolatę, która niczego nie wie, z tym że sama już wiele przeszłam i jestem dzięki temu silniejsza na przyszłość.