Ataki agresji są z reguły trudne dla otoczenia, więc nie jest to chyba wyłącznie sprawą Pani przyjaciela, ale również najbliższych mu osób. Problem, który Pani porusza jest niepokojący i zdecydowanie wymaga konsultacji psychiatrycznej. Może to być problem natury psychologicznej, ale niekoniecznie. Dlatego zaczęłabym od konsultacji z lekarzem psychiatrą. Aby przekonać przyjaciela do podjęcia leczenia proponuję porozmawiać z nim szczerze, ale unikać sformułowań typu "Musisz" i wszystkich innych, które mogą spowodować poczucie wywierania presji i braku wyjścia z sytuacji. Pani przyjacielowi łatwiej będzie podjąć taką decyzję, gdy powie mu Pani wprost, że się martwi, że zależy Pani na jego zdrowiu, że widzi Pani jak mu z tym trudno itp. Może Pani poprosić o wspacie w tej rozmowie kogoś z najbliższego otoczenia przyjaciela, z kogo zdaniem się liczy. Pozdrawiam.