Witaj!
Nie ma co ukrywać, moment ukończenia studiów dla większości młodych ludzi jest ciężkim okresem. Piszesz, że szukasz pracy, ale boisz się odrzucenia, niedocenienia. Nic dziwnego – to, co nieznane, zazwyczaj napawa nas lękiem. Za to najlepszy pomysł, aby ten lęk zredukować, to poznać bliżej to, czego się obawiamy. Nikt nie powiedział, że Twoja pierwsza praca musi być tą wymarzoną, gdzie w pełni Cię docenią. Owszem, może być, ale może też być całkowicie niezadowalająca, a wtedy będziesz szukała innej. Najważniejsze, abyś Ty sama zdawała sobie sprawę ze swojej wartości i miała świadomość swoich umiejętności. Skoro piszesz, że czujesz się gorsza, to być może właśnie nad tym powinnaś popracować. Jeśli Ty sama będziesz w siebie wierzyła, potencjalny pracodawca to dostrzeże i doceni.
Piszesz również, że nic Cię nie cieszy. Bardzo możliwe, że od rozstania z Twoim partnerem minęło jeszcze zbyt mało czasu, abyś wróciła do równowagi psychicznej. Tym bardziej, że masz teraz ciężki okres przejścia od studiów do pracy. Daj sobie trochę przestrzeni, odpoczynku, aby uspokoić swoje emocje. Z Twojego listu wynika, że już teraz zaczynasz racjonalnie oceniać sytuację (wiesz, że nie byłabyś z nim szczęśliwa), ale troszkę potrwa, zanim przywykniesz do myśli, że już nie jesteście razem i zaczniesz nowy etap. Bądź sama dla siebie wyrozumiała. Odłożyłabym na razie myśli o tym, czy będziesz w stanie jeszcze kogoś pokochać. Proponowałabym natomiast planowanie sobie wolnego czasu tak, abyś miała mało okazji do rozpamiętywania. Mogą to być wyjścia ze znajomymi, przyjaciółmi, spotkania z rodziną, może jakieś hobby czy wolontariat. Czasami jakiś okres wydaje nam się bardzo ciężki, zaś po jakimś czasie traktujemy go jako początek czegoś nowego i wspaniałego.
Pozdrawiam ciepło!