Jak poradzić sobie z bólem nerek?
Witam, mam 20 lat i nie tak dawno (około 2 tyg. temu) przeziębiłam sobie pęcherz. Bardzo często musiałam oddawać mocz,.czasem nawet się z powrotem nie zdążyłam położyć w nocy a już musiałam wstawać, bardzo piekło mnie kiedy kończyłam robić siku, taki piekąco-szczypiący ból w okolicach podbrzusza i ujścia cewki moczowej; przez pierwsze dwa dni leczyłam się sama, tzn. pani w aptece doradziła mi Urosept 3x2 tabl. i Żuravit 3x1 tabl. dziennie.
Jednak gdy po dwóch dniach mi nie przeszło, doszedł lekki ból pleców, a w moczu zobaczyłam krew wybrałam się do lekarza. Dostałam F*** (50 mg) 3x2 tabl dziennie, do tego witaminę c i herbatkę żurawinową minimum 2 razy dziennie.
Kończę już tabletki- w zasadzie zostały mi 4 na jutro rano i popołudnie, ale nasilił się u mnie za to bardzo dotkliwy ból w plecach, którego sama nie mogę dokładnie zlokalizować, tak jakby tuż pod zakończeniem żeber, ale gdzieś bardziej w głąb ciała, a cały ból promieniuje mi na brzuch tak jakbym miała niestrawność albo zakwasy na brzuchu... W nocy śpię na poduszce elektrycznej, która ogrzewa mi plecy, piję ciągle herbatki i nic, przechodzi mi ale tylko jak się za bardzo nie ruszam, trudność sprawia mi nawet założenie spodni i skarpetek...
Planuję iść teraz na badanie moczu, ale lekarz powiedział, że nie wcześniej niż 7 dni po zakończeniu tabletek. Ja tyle nie wytrzymam. Pomocy, co mogę zrobić, żeby mi przeszło?