Jak postępować z takim uszkodzeniem kolana?
Dzień dobry.
Bardzo proszę o pomoc i poradę. Mój syn doznał urazu i uszkodzenia łąkotki bocznej kolana, kolano było zblokowane. Pojechał na ostry dyżur do szpitala, został przyjęty i po dwóch dniach wykonano mu artroskopię tego kolana, zszyto łąkotkę - z minimalnym usunięciem jej fragmentów. Po zabiegu na trzeci dzień został wypisany do domu, jednak już po 2-3 dniach zaczął gorączkować (ponad 39stopni) i miał okropny ból tego kolana. Zgłosił się do szpitala, który go operował, dostał antybiotyk i do domu. Stan się nie poprawiał, więc znowu udał się do tego szpitala i wówczas już z rany popłynęła ropa - lekarz stwierdził zakażenie. Przyjęto go ponownie na oddział i miał ponowna artroskopię, czyszczenie i płukanie tego kolana, bowiem okazało się że zakażono go gronkowcem. Przy drugim zabiegu lekarz stwierdził, że łąkotka jest w dobrym stanie. Potem kontynuowali w szpitalu jeszcze leczenie antybiotykami ( pobyt w sumie 2 tyg.), kolano unieruchomione cały czas - syn miał leżeć. W szpitalu syn sygnalizował, że nie może ani trochę zginać nogi w tym kolanie, lekarze twierdzili, że to normalne po dwóch zabiegach. Został wypisany do domu, chodził przez 3 tygodnie na rehabilitację w dwóch placówkach, intensywnie co dzień, ćwiczył w domu, lecz zgięcie nie powróciło, jest znikome, < 90st. Dziś na kontroli w poradni przyszpitalnej lekarz stwierdził, że skoro postępy sa takie znikome, muszą wykonać trzeci zabieg artroskopii.
Bardzo proszę o pomoc i wskazówki, czy to jest dobre i bezpieczne trzeci raz w ciągu dwóch miesięcy maltretować to kolano artroskopią, czy to nie przyniesie jeszcze więcej szkody niż pożytku, czy jednak lepiej próbować jeszcze zrehabilitować to kolano??? Dodam, że rezonans magnetyczny wykonany w trakcie rekonwalescencji nie wykazał uszkodzeń, jedynie wszędzie opuchlizny i podejrzenie zostawionego szwu podskórnego.