Jak pozbyć się poczucia winy po rozstaniu?

Witam, mam 22 lata. Tydzień temu cały mój świat legł w gruzach... Byłam z chłopakiem 4 lata, od prawie roku mieszkaliśmy razem. Były lepsze i gorsze chwile, ale było nam dobrze, nasz związek coraz bardziej się umacniał, wiedziałam, że się kochamy. Jednak od połowy grudnia nie mieliśmy dla siebie czasu... Wyjazdy do domów rodzinnych na święta, potem 3 dni razem, gdzie miałam parszywy humor (nie wiem dlaczego), znów kolejny wyjazd do domu... Jednak podczas tych chwil rozłąki ciągle do siebie dzwoniliśmy, mówiliśmy, że się kochamy. Kiedy już wróciliśmy do naszego mieszkania, nie mieliśmy czasu dla siebie. Ja studiuję, on pracuje i studiuje. Kiedy wracał z pracy, ja już spałam... Przeziębiłam się, byłam marudna i niemiła. Pokłóciliśmy się i usłyszałam, że mnie już nie kocha, że się wypaliło... Mam ogromne wyrzuty sumienia, że nie ugryzłam się czasem w język, że mogłam się bardziej starać, że marudziłam... Chciałabym cofnąć czas, wszystko zmienić. Oddałabym wszystko, by wrócić do tego nieszczęsnego dnia... Nie byłabym nieprzyjemna... Jak mam sobie z tym poradzić? Czuję, że to moja wina... Do tego męczy mnie jeszcze jedna rzecz... Wyprowadzam się do domu rodzinnego, bo dla mojego chłopaka przeprowadziłam się. Teraz, kiedy nas już nie ma, wracam do Rodziców... Nie umiem przywyknąć do takiego obrotu spraw...

KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu
Mgr Joanna Żur-Teper
60 poziom zaufania

Witam,

rozumiem, że jest Ci ciężko w obecnej sytuacji. Rozpad związku jest zawsze bolesnym doświadczeniem. Myślę, że nie powinnaś się jednak zadręczać poczuciem winy. W życiu bywają takie okresy, kiedy nie ma się dla siebie czasu, jest się przemęczonym i marudnym. Jednak takie rzeczy nie powinny prowadzić do rozpadu związku. Nie napisałaś, czy po tej kłótni rozmawialiście jeszcze ze sobą. Może warto spokojnie porozmawiać i poprosić chłopaka, żeby podał jasne powody, dlaczego chce się rozejść. Być może ten trudny czas był tylko pretekstem do rozstania.
Rozumiem, że trudno Ci będzie teraz wrócić do domu. Jeśli do tego dojdzie, spróbuj potraktować ten okres jako czas na zagojenie ran. Spotkaj się z dawno niewidzianymi znajomymi, wykorzystaj ten czas na robienie rzeczy, na które nie było miejsca do tej pory.
Życzę powodzenia.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty