Jak radzić sobie z lękiem?

Witam! Mam 25 lat. Od kilku lat cierpię na lęk przed omdleniem z epizodyczną depresją. Teraz doszedł kolejny lęk - ciągle się boję, że się duszę (mam obajwy duszności, tak samo jest z omdlwewaniem). Głónym objawem zdecydownaie jest lęk. Unikam publicznych miejsc itp. Jak z tym walczyć? Czy da się samemu wygrać?

Moje drugie pytanie odnosi do tego, iż do ok. 14 roku życia moczyłem się i mimo młodego wieku miałem natręctwa typu: układnie butów wedle jakieś zasady, obsesyjne szukanie jakiejś inforamacji, którą usłyszałem i chciałem ją potwierdzić, jak obróciłem głowę w lewo, to musiałem też w prawo itp. oraz miałem przez tydzień atak lęków - myślałem, że się duszę, a okazało się, że miałem powiększone migdałki. Czy te objawy z dzieciństwa miały wpływ na pogłębienie się objawów w życiu dorosłym?

Na jednnej ze stron przeczytałem, że "wspólnym mechanizmem patogenetycznym lęku, depresji czy uzależnień jest syndrom przewlekłego stresu, któremu towarzyszy podwyższony poziom kortyzolu. Oś stresu podwzgórze-przysadka-nadnercza, odpowiedzialna za nadprodukcję kortyzolu, w normalnych warunkach działa pobudzająco i mobilizująco na organizm, ułatwiając, w sytuacji zagrożenia, walkę albo ucieczkę. Długotrwała, podwyższona aktywność tej osi, a więc i wysoki poziom kortyzolu, wpływa destrukcyjnie na pewne struktury mózgu, w tym zanik komórek hipokampu."

Ja niestety przeszedłem ten zespół stresu (tak mi się wydaje), ponieważ w szkole śrdeniej koledzy mi bardzo dokuczali i właśnie pierwsze objawy nerwicowo-depresyjne zaczęły się w trakcie nauki (a może to tylko zbieg okolicznosci?). No ale przecież nie każda osoba z lękim czy depresją przechodziła ten zespół. Niby zaburzenia lękowe i depresyjne nie mają jednej przyczny, ale czy moja osobowość razem z ciężkimi przeżyciami stworzyły wypadkową takich zaburzeń?

Sam nie wiem czy się leczyć - trochę się wstydzę. Jak mam pracę/zajęcie to objawy znacznie "cichną". Gorzej jest jak siedzę w domu i rozmyślam (ktasroficzne wizje dotyczące mojej przyszłości, że wyląduję w pschiatryku itp). Jestem też ciekaw, czy te zaburzena są raczej endo- czy egzogenne? A może to depresja lękowa? Czy objawy mogą same nagle zaniknąć? Z góry dziękuję za odpowiedź! Ludzie, komentujcie i sorka za tak długie pytanie, ale chciałem bardzo dokałdnie opisać moje spostrzeżenia.

MĘŻCZYZNA, 25 LAT ponad rok temu

Witam!

Objawy, które Pan opisuje, jak również pytania dotyczące przyczyn i ewentualnego leczenia powinien Pan zadać lekarzowi psychiatrze podczas bezpośredniej wizyty.

Nie wspomina Pan nic, czy opisane lęki zostały zdiagnozowane przez lekarza, czy są też własną interpretacją przeżywanych stanów. Zachęcałabym jednak do konsultacji psychiatrycznej - tam uzyska Pan na pewno odpowiedzi na swoje pytania, które poprzez diagnozę różnicową zostaną potwierdzone bądź nie.

Jesli chodzi o lęki i depresję to proponowałabym rozpoczęcie psychoterapii - tylko w wyniku bezpośredniego kontaktu z terapeutą będzie mógł Pan uświadomić sobie podłoże lęku i podjąć próbę uwolnienia się od niego. Zachęcam do bezpośredniego kontaktu z psychoterapeutą jak i psychiatrą.

Pozdrawiam

0

Szanowna Pani,

potrzebuje Pani dogłębnej psychoterapii u dobrego i doświadczonego psychologa. Proszę poszukać specjalisty w Pani miejscu zamieszkania.

Udzielam także konsultacji telefonicznych oraz pracuję przez Skype, jeżeli będzie czuła Pani taką potrzebę.

Pozdrawiam serdecznie!
Magdalena Nagrodzka
PSYCHOLOG KLINICZNY, PSYCHOTERAPEUTA, COCH
www.nagrodzkacoaching.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty