Jak ratować związek po zdradzie?

Jestem mężatka 7 lat(11lat razem) .Mamy dwójkę dzieci (5,5 -4 latka)O zdradzie dowiedziałam się tydzień temu.Wiem że wina jest po oby dwu stronach (większa po mojej) Mąż od 2miesiecy ma kochanke która tez ma dwójkę dzieci co się okazało i tez kiedyś zostala zdradzona.Jej słowa ONA WIE CO JA PRZECHODZĘ I CHCE ŻEBY MÓJ MĄŻ SPRÓBOWAŁ ZE MNĄ JESZCZE.Mężowi zależy na niej (powiedział mi to prosto w oczy) Co wtedy ??? Ja chce spróbować ratować Nasz związek ale On nie ma siły na to i z tego co widzę chęci chyba też nie.Mowi że tyle lat się nie zmieniłam to teraz czemu miałabym się nagle zmienić.(chyba potrzebowałam kubeł zimnej wody ba głowę ,teraz do mnie dotarło)Jak mam dotrzeć do niego żeby wiedział że naprawdę dam radę .Zaznaczam że z nią ma cały czas kontak a mi mówi że mam Mu dać czas
KOBIETA, 34 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Dziękuję, że podzieliła się Pani swoim trudnym dla Pani doświadczeniem
i równocześnie wyzwaniem...

Ucieszyło mnie, że dostrzega Pani współodpowiedzialność za jakość Państwa związku małżeńskiego, jaki i to że ma Pani gotowość do zmiany i chęć pracy nad sobą i w efekcie nad relacją małżeńską.

Co Pani może?
Przede wszystkim zająć się sobą.
Jak?
Poprzez zadbanie o siebie, o swoje potrzeby, o samorozwój i samoświadomość.
Możliwe byłoby to w pracy rozwojowej z psychologiem/psychoterapeutą, dlatego mocno Panią do tego zachęcam.

Jeśli skupi się Pani na pracy nad sobą, prawdopodobne jest że Pani Mąż zacznie o Panią zabiegać i na nowo będzie Pani dla Niego atrakcyjna...

Gdyby miała pani życzenie takiej rozmowy/pracy ze mną zapraszam do kontaktu via Skype.

Z przesłaniem dla Pani, żeby się Państwu udało!
irena.mielnik.madej@gmail.com

0

Witam,


rozumiem Pani cierpienie psychiczne, wskazana jest psychoterapia małżeńska, jeśli mąż nie wyrazi zgody, proszę skupić się na sobie i na dzieciach, zalecałabym Pani psychoterapię jako formę pomocy dla siebie, w tej trudnej sytuacji. Mąż podjął decyzję, proszę ją uszanować, proszę zadbać o siebie i o dzieci.

Pozdrawiam serdecznie

0

Witam,
jesteście Państwo w trudnej, kryzysowej sytuacji. W tym momencie najważniejsze jest to czy obydwoje macie motywację do tego aby ratować Wasz związek. Myślę, że powinniście szczerze porozmawiać. Jeżeli któraś ze stron ma wątpliwości lub nie chce aby Wasz związek przetrwał to nic z tego nie będzie. Wiem, że brzmi to brutalnie ale nie zmusi Pani męża do pracy nad związkiem jeżeli on tego nie chce. Pani powinna zastanowić się nad tym co może w sobie zmienić i wyjść z konkretną propozycją do męża. Jeżeli macie trudności w komunikacji i nie potraficie ze sobą rozmawiać, co jest częste w takich kryzysach, zachęcam do skorzystania z pomocy psychologa. W takich warunkach łatwiej się rozmawia. Psycholog pomaga w uzyskaniu porozumienia pełniąc funkcje trochę jakby mediatora - nie mam tu na myśli terapii par i małżeństw tylko kilku konsultacjach. Znam wiele podobnych przypadków, które udało się uratować ale do tego niezbędne są chęci i motywacja z obydwu stron. Może potrzebujecie Państwo trochę czasu aby opadły emocje. Bez rozmowy nie ruszycie.
Powodzenia!

0

Witam, rozumiem że jest to dla Pani bardzo trudna sytuacja. Proszę się razem zastanowić, jakie mąż ma wobec Pani oczekiwania, wobec Państwa związku. Co musiałby zauważyć, że byłby przekonany że nastąpiła zmiana. Warto skorzystać z pomocy psychologicznej, terapii dla par. Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty