Jak rozstać się z dziewczyną, która ma depresję?

Jestem z dziewczyną od ponad dwóch lat. Bywało różnie, raz lepiej raz gorzej. Od jakiegoś czasu układa nam się i o wiele mniej się kłócimy. Problem polega na tym, że ona jest z rozbitego domu, ojciec ją zostawił gdy była mała, a matka, jakby to ująć, jest walnięta i gnębi ją psychicznie. Wcześniej wielokrotnie chciałem się z nią rozstać, bo była chorobliwie zazdrosna. Sprawdzała mnie, robiła mi awantury, bo jej nie powiedziałem, że wychodzę na chwilę do kolegi itp. Gdy chciałem się rozstać ona wpadała w histerię i mówiła, że nie mogę tego zrobić, bo jestem dla niej wszystkim i nie poradzi sobie beze mnie w domu z psychiczną matką, która ją gnębi i z którą musi mieszkać. Zawsze ulegałem. Żeby tego było mało, ostatnio zachorowała na depresję, zaczęła chodzić do psychologa. We mnie już dawno coś wygasło i nie chcę już z nią być, a tylko ją okłamuję… Jak mam się z nią rozstać pomimo jej sytuacji w domu, tego że ma depresję i za bardzo mnie kocha? Mam przeczekać jej depresję? Dodam, że pomimo tego, że we mnie uczucia do niej już wygasły, to nadal chciałbym aby ona mogła być szczęśliwa.

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Witam!

Proponowałabym, aby porozmawiał Pan z dziewczyną na temat rozstania. Być może rozwiązaniem byłoby mieszkanie razem przez jakiś czas, aby dziewczyna wzmocniła się poprzez terapię. Możecie również razem uczęszczać na terapię, aby się rozstać - Pan bez poczucia winy, ona bez żalu, etc.
Przed podjęciem decyzji proszę się jednak zastanowić, czy wpływ terapii i wypracowanie pewnych zmian u partnerki nie spowoduje, że chciałby Pan jednak stworzyć z nią związek. Być może jest Pan teraz zmęczony jej podejściem do Pana, zazdrością itp. Jeżeli jednak odpowie Pan sobie na pytanie i nadal będzie chciał się Pan z nią rozstać to proponuję, abyście spokojnie porozmawiali, wytłumaczyli dlaczego rozstanie będzie dobre dla każdej ze stron.
Trudno jest przez Internet, nie widząc stanu partnerki doradzić cokolwiek. Myślę, że wspólna wizyta u psychologa powinna Państwu pomóc.
Pozdrawiam 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Podejrzenie depresji i strach przed rozstaniem z dziewczyną

Witam , mam poważny problem podejrzewam depresję , mam 23 lata straciłem pracę , nie mogę od 2 lat ukończyć studiów będąc już na finiszu , życie towarzyskie nie istnieje , mam dziewczynę z którą jestem 3 lata ale oddaliliśmy się od Siebie i mówi mi otwarcie że potrzebuje faceta który zapewni jej byt i bedzie się rozwijał. Jestem w takim stanie że nie sypiam w nocy czując się jak nieudaczniki aż zbiera mi się na łzy , boję się że dziewczyna mnie zostawi bo nie widzę by się przejmowała :(
MĘŻCZYZNA, 24 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,

Proszę znaleźć w swojej okolicy psychoterapeutę lub lekarza psychiatrę, którzy po osobistym zbadaniu, określą najlepszą dla Pana formę leczenia.
Pomoc może Pan znaleźć np.: w Poradni Zdrowia Psychicznego (w ramach NFZ).

0

Witam Pana serdecznie. Rzeczywiście z opisu wynika, że jest Pan w stanie depresyjnym, więc jak najszybciej należałoby podjąć leczenie. Najlepszą propozycją jest podjacie psychoterapii (ja polecam szczególnie psychoterapię psychodynamiczną lub analityczną) u doświadczonego psychoterapeuty. Taka osoba pomoże Panu zrozumieć dlaczego w ten sposób przeżywa Pan swoje życie np. nie może ukończyć Pan studiów, czy odnieśc sukcesu w pracy. Jeżeli będzie taka konieczność terapeuta też Panu doradzi, czy należałoby zgłosić się po leki do psychiatry, czy też wystarczy sama terapia. Proszę nie zwlekać, bo nieleczenie takich stanów grozi poważną depresją, a jest Pan na tyle młody, że w procesie terapii na pewno można wiele zmienić. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Małgorzata Danielewicz

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak poradzić sobie z rozstaniem z dziewczyną?

Witam bardzo serdecznie. Na wstępie chcę pozdrowić i podziękować za zainteresowanie moim tematem. Mam 20 lat. Jakieś 2 tygodnie temu rozstałem się z dziewczyną "nieoficjalnie". Chodzi o to, że do mojej świadomości nie do końca dotarło to, że odeszła. Mieliśmy ze sobą kontakt, tylko polegał on raczej na tym, że ciągle zrzucała na mnie winę. W czasie tych 2 tygodni byłem u niej i się pokłóciliśmy. Chciałem wyjeżdzać od niej z miasta, kupiłem bilet i nagle... przyszła na dworzec i powiedziała, żebym nie wyjeżdzał, powiedziała, że da nam szansę, że nie chce skreślać tego. Byłem szczęsliwy. Jednak moja radość nie trwała długo. Czułem się obcy, nie mogłem się zbliżyć do niej, pocałować, bo czułem, że tego nie chce. A wszystko przez to, że nie byłem sobą... Wypominałem jej przeszłość i błędy, byłem bardzo agresywny w słowach, nie panowałem nad tym, co mówię i nad tym, co mogę powiedzieć, bo uważałem się w tym związku za pana i władcę. Po prostu teraz dostrzegłem, że moje zachowanie było naprawdę potworne. Ona wytłumaczyła mi to tak, że przez półtora miesiąca jak nie mogliśmy dojść do zgody, bo ciągle, notorycznie się kłóciliśmy, ona się oddalała ode mnie i wszystko, co czuła, zanikło, bo już miała dość mego zachowania. Dopiero teraz dostrzegłem to, jaki byłem. Obiecywałem jej poprawę, obiecywałem jej zmianę i naprawdę wiele zrozumiałem, wiele zmieniłem w sobie i w swojej osobowości, bo naprawdę chciałem dla niej być ideałem, jak kiedyś, lecz ona nie dała mi szansy. Skreśliła mnie, skreśliła nas, bo powiedziała, że już mnie nie kocha, że boi się mnie, że nie widziała szansy. Zawsze byłem przeciwny papierosom, bo popalała, ale przestała, jak się poznaliśmy. Lubiła wypić. Kiedyś upiła się i obiecywała, że więcej nie weźmie, a teraz po rozstaniu poszła do dyskoteki, pubu i powtarza to, co robiła kiedyś. Jak mam rozumieć te jej zachowania? Była w stanie zrezygnować dla mnie, a teraz znowu? Nie umiem się pogodzić z tym, że między mną a moją kobietą było naprawdę uczucie, które trwało 7 miesięcy, ale byliśmy ze sobą jak najbliżej, uprawialiśmy seks i obiecywaliśmy sobie wiele... Teraz jak widać, to było bez znaczenia. Nie umiem się pogodzić z tym, że ona mogłaby kochać innego, oddać się mu i być z nim, bo czuję w sobie wtedy smutek, złość i obwiniam się o wszystko, a to moja wina, tego błędu nie wyrzeknę się nigdy. Nie chce ze mną rozmawiać, powiedziała, że zmieni numer, jak nie przestanę pisać, bo już ma mnie dość. Było mi przykro tego słuchać... ale cóż, musiałem się pogodzić. Ciężko mi jest na sercu, bo wiem, że straciłem z własnej winy i głupoty osobę, którą kocham. Pomóżcie mi, bo naprawdę jest mi bardzo ciężko. Doradźcie coś, co mam robić, jak pogodzić się z tą myślą. Czy kiedykolwiek będę miał szansę normalnie z nią porozmawiać? Jak leczyć takie rany i jak postępować dalej? Nie mam sił...

MĘŻCZYZNA, 20 LAT ponad rok temu

Witam!

Niestety, na większość z postawionych przez Ciebie pytań nie potrafię odpowiedzieć. Nie znając Twojej dziewczyny, nie mogę stwierdzić, dlaczego wróciła do nałogu i dawnych przyzwyczajeń. Natomiast to, czy kiedyś bedziesz mógł z nią "normalnie" rozmawiać, zależy wyłącznie od Was i od tego, jaką relację między sobą wypracujecie.

Wiem, że rozstania są bolesne. Jednak na złamane serce nie wynaleziono lepszego lekarstwa niż czas. Czas leczy rany, naprawdę leczy, choć zdaję sobie sprawę z tego, że trwa to czasem bardzo długo. Dlatego dobrze byłoby, abyś postarał się skoncentrować np. na swoim hobby, nauce, rozwijaniu umiejętności, na których Ci zależy. Aktywność fizyczna poprawia nastrój oraz pozwala choć na chwilę przestać myśleć o doświadczonej stracie. Dobrym pomysłem jest też napisanie listu do dziewczyny. Nie musisz go nawet wysyłać, możesz napisać i schować do szuflady. Przelej na papier swoje emocje, swoje przemyślenia, to, co chciałbyś powiedzieć dziewczynie, ale póki co nie masz takiej możliwości. To naprawdę pomaga rozładować napięcie i ukoić żal.

Napisałeś, że zrozumiałeś popełnione przez siebie błędy. To cenna nauka, która może okazać się przydatna, kiedy zaangażujesz się w inny związek, być może nawet lepszy niż poprzedni.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty