Jak schudnąć przy tarczycy? Oraz pewien bardzo dręczący problem...

Witam. Mam 22 lata, ważę ponad 107kg, 175 cm wzrostu, jestem kobietą i choruję na niedoczynność tarczycy. Trzy lata temu moja waga wahała się przy 70 kg, wtedy zaczęłam zażywać tabletki antykoncepcyjne i przez następne ok 1,5 roku do 2. Odstawiłam tabletki antykoncepcyjne ponieważ byłam pewna, że to one sprawiały, że moja waga ciągle rosła. Na początku zeszłego roku ważyłam ok 90 kg i z biegiem czasu waga nadal rosła. Ok lipca 2009 roku poszłam do lekarza-internisty by skierował mnie na badania ogólne gdyż ważyłam już ok 95-97 kg. Po badaniach okazało się że mam bardzo wysoki poziom TSH tzn. 32,6000 a dopuszczalna norma to od 0,4000 do 4,0000 więc dużo przekraczało normę, w związku z czym udałam się do Endokrynologa, który przepisał mi hormony, które zażywa się przy niedoczynności tarczycy. Dnia 08.09.2009 wynik TSH 13,3 dnia 28.09.2009 wynik TSH 5,15. Na początku października wyjechałam do za granicę w związku z czym nie robiłam wyników i na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie określić jak one wyglądają. Wczoraj weszłam na wagę i się przeraziłam, ponieważ pokazała 107,6 kg! Jestem zdruzgotana ponieważ jestem okropnie gruba i czuję się jak bym spuchła. Nie wiem co mam robić! Chciałabym podjąć jakąś dietę ale nie wiem czy nie pogorszy ona wyników TSH. Jeśli chodzi o aktywność fizyczną to mam dużo ruchu w codziennym życiu, lecz nie poświęcam czasu na typowe ćwiczenia. Dodatkowo oprócz mojej dolegliwości tarczycy i otyłości mam jeszcze jeden problem, którego dużo osób nie może zrozumieć. Może to i głupie ale boję się wyjść z domu, jeżeli wcześniej nie pójdę do toalety i się nie załatwię. Jeśli tego nie zrobię to wiem, że wyjście z domu będzie katastrofą! Wystarczy, że pomyślę o tym żeby mi się nie za chciało a tu trach i szukam pierwszego lepszego kibelka w okolicy, bo mam biegunkę. To jest straszne ponieważ nie mogę spokojnie ustać np w kolejce sklepowej, banku czy urzędzie. Środkami miejskiej komunikacji również się nie poruszam, więc jeżdżę rowerem, przy prawie jazdy również się poddałam, bo bałam się że nie wytrzymam godziny na jazdach, a co dopiero pomyśleć o egzaminie. Do szkoły wyższej również się nie udałam, bo nie wysiedzę na zajęciach. Jestem pewna tego, że mogłabym w życiu dużo osiągnąć ponieważ szybko się uczę różnych rzeczy, lecz przeszkadza mi w tym chodzenie do toalety i wypróżnianie się. Główny problem leży również w tym, że nie mogę podjąć pracy w której swobodnie będę się czuła, gdyż boję się, że któregoś dnia nie zdążę i narobię w portki. Mam naprawdę WIELKI PROBLEM z moim ciałem i panowaniem nad nim. Proszę więc aby ktoś mi pomógł nad tym wszystkim zapanować. Pozdrawiam Serdecznie i czekam na odpowiedź z Państwa strony. Małgosia 87
KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu

Witam,

Myślę, że wizyta u lekarza będzie nieodzwona.
Problemy z wypróżnieniami, które Pani opisała, mogą wskazywać na tak zwany zespół jelita nadwrażliwego.
Schorzenie to, leczy się: standardową farmakoterapią, dietą oraz psychoterapią (czasem).
Aby mogła Pani rozpocząć dietę, niezbędne jest określenie, czy niedoczynność tarczycy została wyleczona i czy Pani stan jest stabilny (o czym się Pani dowie, wykonując badania).
Możliwe, iż stosowane tabletki przyczyniły się do przyrostu masy ciała.

Po konsultacji lekarskiej, proszę napisać ponownie.

Pozdrawiam ciepło
 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty