Jak sobie poradzić z paraliżującą nieśmiałością?
Witam, mam 18 lat i chciałabym zapytać o objaw, który mam od kilku dobrych lat. Przez dłuższy okres cierpiałam na silną nerwicę lękową, od około roku nieźle sobie z tym radzę i teraz mogę stwierdzić, że jestem niemal zdrowa. Pozostał inny problem - jestem nieśmiała i bardzo stresują mnie wystąpienia i odpowiedzi ustne. Zazwyczaj, gdy muszę przemówić to robię się czerwona, drżą mi ręce, nogi i... głowa. Gdy ktoś mnie o coś zapyta (głównie to się zdarza na lekcjach) to momentalnie staję się spięta i zaczyna trząść mi się głowa i kark. Zazwyczaj nie mogę tego opanować i przechylić głowy w kierunku rozmówcy, więc zostaje mi jedynie zwiesić głowę, dopiero wtedy to ustępuje. Nie wiem, jak sobie z tym radzić, bo bardzo mi to utrudnia normalne życie chociażby w szkole. Nie występuje to zawsze, ale na niektórych lekcjach jestem niestety narażona na większy stres i gdy nauczyciel mnie zapyta to momentalnie zaczynam się trząść. Co mogę na to poradzić? Wiem, że muszę poradzić sobie najpierw ze stresem i nieśmiałością, ale czy są jakieś sposoby, abym szybko mogła nad tym zapanować? Czy może jest to objaw chorobowy ze strony układu nerwowego?